Katarzyna Groniec

Kuncyfuna

Przepraszam, ale muszę. Uwielbiam tę kobietę! Jest niesamowita. To co wyprawia na scenie przechodzi ludzkie pojęcie. I wcale nie mówię tu o Metrze Smile

Kiedyś przypadkiem poszłam na jej recital i wróciłam zachwycona. Od tamtej pory cały czas poluję na kolejny (w między czasie był jeszcze jeden). Wprawdzie posiadam płytkę, ale to zupełnie nie to samo. Mogłabym codziennie chodzić na jej recitale. Jak będziecie mieć okazję to idźcie, bo naprawdę warto.

A ostatnio ukazała się nowa płyta Kasi "Na żywo", na którą zamierzam zapolować. Jest to nagranie jednego z recitali, czyli składanka z kilku Kasiowych płyt. No i, co najlepsze, wykonanie lajf. Fragmentów można posłuchać na oficjalnej stronie Kasi: [link widoczny dla zalogowanych]

Warto wspomnieć, że wspólpracują z nią Dziubek (który występuje z nią na koncertach) i Kołakowski, czyli dwaj panowie odpowiedzialni za Francesca.

No i jak to u mnie bywa, bez liniaczy obejść się nie może:
Twórczość Kasi:
Będę z Tobą
Amsterdam
Libertango
Mamo

Metro:
Szyba
Na strunach szyn - z Robertem Janowskim
[link widoczny dla zalogowanych] - na moje ucho z Denisą.

Draco Maleficium

Muszę przyznać, że do jej głosu w "Metrze" musiałam się przyzwyczajać dość długo i to dopiero po zapoznaniu się z jej twórczością pozateatralną naprawdę rozkochałam się w jej muzyce i sposobie, w jaki przekazuje emocje i historie w swoich piosenkach. A utwory ma... ach... no przepiękne. Koniecznie chcę dorwać jej nową płytę.

Ja do kolekcji linków dodam jeszcze to: "Podobno gdzieś istnieje". Kooochaaaaam. A muzyka Dziubka i styl aranżacji to poezja sama w sobie, ten fortepian i głos Kasi uzupełniają się świetnie.

Kuncyfuna

Kasia w Metrze mnie też średnio przekonywała. I właściwie do tej pory uważam, że Metro średnio prezentuje jej zdolności aktorsko-wokalne. Za to jak ogląda się jej koncerty, to naprawdę jest COŚ. Kasia tworzy tak niesamowity klimat, że nie da się tego opisać. Żadna płyta tego nie odda. No po prostu coś genialnego.

A Dziubek zawsze tak wymiata na fortepianie/akoredonie/tym trzecim, że siedzę wbita w siedzonko.

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] krótki artykuł i kilka zdjęć.

Wybiera się ktoś w niedzielę na "Listy Julii" ?

Kuncyfuna

Zdaję sobie sprawę, że tylko ja się produkuję w tym temacie, ale w tym momencie nie mogę sobie odpuścić... Najwyżej potem się pobawię w sklejanie postów, co by nie nabijać...

Właśnie wróciłam z recitalu "Listy Julii - kameralnie" i jestem oczarowana... jak zawsze Smile

Po poprzednim recitalu, na którym byłam ponad rok temu, już dawno zdążyłam ochłonąć, także nie przechodziłam teraz jakiejś wielkiej ekscytacji. Jednak (po poprzednich dwóch "doświadczeniach") wiedziałam, że warto się ruszyć (chociaż się nie chciało Smile

) i wyjść z domu. No i rzeczywiście było warto. Pani Kasia jak zawsze była po prostu rewelacyjna... Wyszła na scenę w zwykłych czarnych spodniach i zwykłej (jakże uroczej! *__*) czarnej koszulce w wizerunkiem E.T. ...i oczarowała całą widownię. Nowy repertuar jest dość melancholijny i monotonny, jednak na szczęście w program było wplecionych kilka żywszych rzeczy z poprzednich recitali (z czego się bardzo cieszę, bo mogłam zobaczyć jeszcze raz moje ulubione fragmenty..a i reszta widowni nie wyglądała na zasmuconą). Klimat jak zawsze był cudowny i nie rozproszony przez nic. To, co bardzo lubię w koncertach pani Groniec, to że nie robi ze swoich muzyków tła, tylko również im pozwala się wykazać. A to ceni się tym bardziej, że muzyków również ma rewelacyjnych.
W zasadzie nie bardzo wiem, co mam więcej napisać, bo czegokolwiek bym nie powiedziała i tak zapewne niewiele to odda. A trochę głupio powtarzać w co drugim zdaniu, że "rewelacyjnie, cudownie" etc. Niesamowite jest to, jak można zrobić coś TAKIEGO mając do dyspozycji dwóch muzyków i dwa instrumenty. No i swoje umiejętności.

Bardzo żałuję, że to trwało tak krótko i chętnie poszłabym jeszcze raz, choćby jutro. Zdecydowanie warto! Tym bardziej, że artystów takiego formatu nieczęsto się spotyka...

...szkoda tylko, że widownia jak zawsze się wykazała i część ludzi wyszła dość szybko. Zresztą... bardzo dobrze - drugi bis ich ominął.

Draco Maleficium

Tutaj mamy bardzo ciekawy wywiad: [link widoczny dla zalogowanych]