Serkan Kaya

Kuncyfuna

Za sprawą Draco i Goldi zobaczyłam tego Pana w Elisabeth i.. Embarassed

uwielbiam go! (tak, wiem że mówię to przy wielu aktorach). Widzialam go tylko w Eli (geniaalny Lucheni), ale to już straczy, żeby baaardzo go lubić. Zrobił z tej roli prawdziwą perełkę, no i jeszcze te wszystkie smaczki, które robi z głosem.. Mogłabym tak oglądać i oglądać (i słuchać też Smile

).

Tu parę linków, cobyście mogli się zapoznać bliżej z tym panem Smile

'Heaven on their minds' - JCHS
'Kitsch' - Elisabeth 2005 (jak tu go nie kochać? Razz

)
'One Song Glory' - Rent
'We will Rock You' - We Will Rock You
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Draco Maleficium

Serkan, niach Very Happy

Uwielbiam faceta. Jako Lucheni na DVD z "Eli" kompletnie podbił moje serducho, ach, jak ja uwielbiam takie typy: dziki, nieokiełznany, cudownie cyniczny, pełen ironii i żalu do świata. Świetnie sportretowany młody anarchista, który nie potrafi znaleźć sobie miejsca w świecie (w Zaświatach zresztą też) i którego prześladują demony przeszłości, wobec tego próbuje się od nich odgrodzić ścianą sarkazmu. Dzięki niemu naprawdę zainteresowałam się prawdziwym, historycznym Luchenim i dzięki własnym poszukiwaniom dojrzałam w interpretacji Serkana sporo nowych elementów. Aktorsko jest absolutnie wspaniały, nie można od niego oczu oderwać. Zachwycił mnie tez na paru filmikach jako Judasz i Galileo w "We Will Rock You". Jaka szkoda, że nie gra Lucheniego w Berlinie... Sad

Kuncyfuna

Lucheni.. Oj.. no nie ma co ukrywać.. Genialny jest. I wiem, że się uprzedzam, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby któryś Lucheni mógłby mi się spodobac bardziej. Wokalnie.. Głos ma fajny, ale to mnie urzekło to te jego wszystkie "cosie", które robi w Eli (szkoda, że w utworach z innych spektakli już nie Sad

) Aktorsko.. dokładnie to, co powiedziała Draco: dziki i "cudownie cyniczny". Czyli jednym słowem GENIALNY!

guitarman

Obejrzałem Smile

Jedna z moich ulubionych piosenek musicalowych "One Song Glory" Smile

No ale jakoś bez wyrazu . Ale potrafi długo dźwięk utrzymywać. Nie każdy artysta sobie z tym radzi Smile

Draco Maleficium

Akurat "One Song Glory" w jego wykonaniu mnie nie zachwyciło, a też uwielbiam ten utwór. Bo Serkan rewelacyjnie sprawdza się w partiach bardziej aktorskich, które pozwalają wyłożyć serce na dłoni i pokazać jego rewelacyjne zdolności dramatyczne - dla mnie jest przede wszystkim aktorem, wokalistą dopiero później (podobnie, jak Kocur). W "Elisabeth" chyba znalazł rolę idealną dla swoich warunków - tam tak bawi się głosem i interpretacją, że jego braki wokalne nie rzucają się w oczy, a niektóre wokalizy po prostu powalają ("rrrrrrr!"). Ma ciekawy głos, ale nie do końca sprawdza on się we wszystkich utworach.

Kuncyfuna

Dokładnie. Jak słuchałam utwory spoza Elisabeth, to podobal mi się, ale nie zachwycił. Natomiast w Elisabeth, jest tak genialny aktorsko, że samą grą przyciąga. Wokalnie też jest super, ale jednak jak się słucha samego wykonania, nie daje to aż takiego efektu.

brutus

Hmm, że też tego tematu nie widziałem wcześniej!

Dla mnie aktor do roli w Elisabeth idealny, w zasadzie radzi sobie z tą rolą w taki sposób, że każdy inny aktor widziany w innych wersjach jest od razu na niższej pozycji. (Podobnie mam z Brunem Pelletierem i jego Notre Dame) Nie wiem na ile tu doskonałego talentu, a na ile jego narodowego charakteru, ale mam wrażenie, że jest idealnie obsadzony i gra zupełnie naturalnie wręcz z zamierzoną ignorancją do widza, co daje świetny efekt. Poza tym bardzo ładny niemiecki opanował w zasadzie bez naleciałości językowych.
Oczywiście w słoju miodu musi być łyżka dziegciu i trochę zgodzę się z Guitarmanem, że w zasadzie w piosenkach spiewanych solowo nie robi takiego wrażenia jak na scenie, gdy łączy wokal z warsztatem aktorskim. Smile

Nie mniej jednak dla mnie jego kreacja w Elisabeth jest najlepszą męską rolą musicalową jaką miałem okazje podziwiać. Smile