Inne wersje Fame w Polsce

ruola

Ja chyba też ogłuchłam..

Kuncyfuna

Przesłuchalam to jeszcze raz. Ona ogólnie śpiewa dośc czysto. Może nie idealnie, ale to nie jest fałsz. Jest róznica między nie trafianiem w dźwięki i fałszowaniem, a byciem lekko po dźwiękiem. Czasami jest tak, że śpiewasz jakiś dźwięk i niby on jest czysty i zgadza się z instumentem, ale jednak coś w nim przeszkadza i tak jakby jest czysty, ale może być czyściejszy. Ciężko to wytłumaczyć. Z resztą każdemu artyście zdarza się czasami być lekko pod dźwiękiem. Nikt nie jest maszyną i tak naprawdę człowiek nigdy nie zaśpiewa idealnie. Tylko ucho ludzkie tego nie wychwytuje. I dlatego często płyty, w których jest przebiany dźwięk tak, żeby był idealnie czysty brzmią tak plastikowo jakoś.

A ta dziewczyna wydaje z siebie czyste dźwięki tak ogólnie.

Findurka

Coś mi się widzi, że się ciut za bardzo zapędzamy Razz

nie podoba się, dobrze, każdy ma prawo do swojego zdania. Ale wydaje mi się, że zaczynamy je demostrować trochę za ostro. Wybrali aktorów, jakich mieli w teatrze, prawdopodobnie nie mających do tej pory nic wspólnego z musicalem. Teraz przyszło im śpiewać i jestem pewna, że przynajmniej część próbuje dać z siebie wszystko, chociaż to ich ewidentnie przerasta i przyznaję, nie wyszło z tego nic dobrego. Ale jeśli do kogokolwiek kierować swoją złość i żale to chyba tylko do reżysera, który miał za mało wyobraźni, by stwierdzić, że "zwyczajny" aktor nie musi świetnie śpiewać.

Kuncyfuna

Dlatego mówię, żeby już nie dopowiadać, że Carmen jest głucha, fałszuje etc. Bo tak nie jest.

polajda

no juz wyrazilismy swoja opinie i nie ma co dalej dyskutowac ;p

magnez

jak zawsze gdy się gada z Kunc.
taaa, nie fałszuje, a jest pod dźwiękiem....
dobra, koniec.
dla mnie pani śpiewa jak Mucha na polsacie

Mateuo

ale ona nie fałszuje. śpiewa kiepsko, fakt. ale nie, że fałszuje...

brutus

Co do Carmen w wersji gorzowskiej to wg. mnie ona również nie fałszuje a śpiewa po prostu bardzo nieczysto, jakby nieco z zadyszką i momentami jest genialnie pod dźwiękiem....

Faktycznie w odniesieniu do naszej gdyńskiej wersji jest to mało efektowne, choć jak dla mnie choreografia, a w zasadzie jej budowa jest lepsza od gdyńskiej, tylko w Gorzowie ginie ze względu na niedopracowanie i brak synchronów oraz dość nieciekawie zaaranżowaną scenę.
Ale moim skromnym zdaniem lepiej oddaje ona to o czym śpiewają i stan emocjonalny w jakim akurat są Smile

dlatego wolimy genialną Renię i nasz dopracowany zespół taneczny:)