Wątpliwości

Enid

Chce ktoś bisy dzisiejsze i oklaski? Mogę nagrywać, ale jak wam wisi to mi też Razz

Draco Maleficium

Ja bym bardzo prosiła, Enid Smile

Mateuo

niestety, nieaktualne bo enid nie wzięła aparatu...

ja nagram kamerą w niedzielę....

Enid

Nie wzięłam, boście za późno zareagowali. Ale nie martwcie się, fanki Kaliszuka brały co miały pod ręką i nagrywały.

I coś jest nie tak z tą całą repryzą Zagrajmy scenę, no bo co to znaczy że po Jaaa i tyyyy zamiast się pocałować i pocwałować w siną dal radośnie chichocząc, rzucają sobie lękliwe spojrzenie i rozłażą na dwie różne strony, jacyś mocno przygnębieni?

Mateuo

Enid

No możesz sobie dzięki temu wyobrazić w jakich podrzędnych lokalach występuje Carmen. Ciemna uliczka, odrapane budynki, rozwalone neony...

A na finale świeci się wszystko co jest możliwe, i wszyscy się cieszą, i w sumie jest strasznie oderwany od końca Fame, jak dla mnie.

To jak jest z tą Sereną i Nickiem? (wszystko na pierwszej stronie tego tematu)

Mateuo

Właśnie z Sereną i Nickiem mnie to zastanawia... tym bardziej, że Serena Regent zachowała się inaczej niż Serena Krukowska*.

Serena Małgosi jak już odeszła kilka kroków, to co chwilę rozglądała się za Nickiem ze smutną miną.
Serena Doroty odwróciła się raz i poszła szybko bez jakichś większych emocji.

No i w końcu nie rozumiem... Czy chodzi o to, że już są w sobie wzajemnie zakochani i wszystko pięknie, ale jadą do innych college'ów? A może czy Nick to pipka, która zakochała się, ale nadal nie jest gotowa, żeby coś w tej kwestii zdziałać?

Co do finału to sobie jakoś tak to tłumaczyłem, ale myślałem, że będzie tutaj jakoś dużo głębsze znaczenie Smile

*Mamy pisać dalej Białkowska, czy już Krukowska? Dorota zmieniła nazwisko.

Enid

Nie jestem za dobra w głębszych sprawach Razz

Juger ci coś wymyśli.

Dorota nadal wszędzie figuruje jako Białkowska, więc teraz występuje pod pseudonimem Smile

Tak właśnie tak, Gosia odwraca się, przystaje chyba? i dopiero wtedy idzie, a w wersji z Dorotą po "jaaa i tyyy" całują się i po prostu rozchodzą. Nie czaję tego Sad

Kuncyfuna

Może po prostu chodzi o to, że Gosia sobie przystaje, żeby pomyśleć "ach mój kochany" czy coś w tym stylu, a Dorocie się spieszy, żeby założyć togę Smile

Myślę, że nie ma co nad tym rozmyślać, bo to tak samo jakbyśmy analizowali scenę po scenie z Franka Kocurowego i Dziadowego i zastanawiali się "co tu mieli na myśli".

Zakończenie Fame jest takie, że właściwie każdy może sobie dopowiedzieć to, co chce. Ja lubię happy endy, więc przyjmuję wersję "i żyli długo i szczęśliwie w zgodzie i harmonii..".

A Sereny mają rózne interpretacje, każda sobie myśli co innego i inaczej to odbiera i raczej i tak nie dojdziemy dokładnie co która ma na myśli.