Inne wersje

Mateuo

ja myślę, że im kazali wstać tym bardziej, że to jest fragment spektaklu a nie bis czy coś...

polajda

publicznosc masakryczna Very Happy

ja na bisie to juz wariuje i tancze haha ;d

magnez

zupełnie inaczej tu...

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] - 100 przedstawienie Footloose w Gliwicach.

brutus · Wysłany: Pon 6:44, 02 Mar 2009 Temat postu:

Ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

"Footloose" - pożegnanie z tytułem (26-02-2009)

To już ostatnia okazja, żeby footloosowo wrzucić luz z Gliwickim Teatrem Muzycznym! W marcu po ponad sześciu latach europejska prapremiera musicalu Footloose schodzi z afisza.

Footloose to teatralna wersja słynnego filmu z 1984 r. z Kevinem Baconem w roli głównej. Ren Mc Cormack, nastolatek z Chicago, po przeprowadzce do prowincjonalnego Bomont, nie potrafi przejść obojętnie obok panujących w miasteczku zwyczajów. Wszechwładza pastora, nietolerancja mieszkańców, a przede wszystkim zakaz tańca – tego zbyt wiele dla wielkomiejskiego buntownika. Ren postanawia rzucić wyzwanie bomonckim notablom, udowodnić im, że życie bez odrobiny szaleństwa nie ma sensu. Nie spodziewa się, że pomoże mu w tym Ariel, córka samego pastora...

Po raz pierwszy rytmy broadwayowskiego przeboju rozbrzmiały na gliwickiej scenie 15 listopada 2002 roku. Spektakl okazał się prawdziwym hitem. Żywiołowa, pełna energii muzyka, fabuła opowiadająca o buncie nastolatków, taniec z elementami breakdance – Footloose okazał się prawdziwą rewolucją, przyciągając do GTM tłumy młodych widzów. Rekordy oglądalności biła strona internetowa przedstawienia, której księga gości szybko zamieniła się w wortal jego wielbicieli, forum randkowe i miejsce internetowej wymiany wrażeń, nieograniczających się zresztą do samego musicalu.

Reżyserem spektaklu był Maciej Korwin, kierownikiem muzycznym Tomasz Biernacki, a choreografem – Jarosław Staniek. Ten ostatni za swoją pracę został nagrodzony Złotą Maską.

Przy okazji Footloose odbywało się mnóstwo imprez związanych z musicalem. W Gliwickim Teatrze Muzycznym obchodzono m.in. footloosowe walentynki oraz Prima Aprilis, kiedy amerykańskich bohaterów nagle zastąpili polscy, a aktorzy pojawili się na scenie w przedziwnych kostiumach.

W premierowym Footloose jako główna para nastolatków wystąpili Katarzyna Weredyńska i Marek Kaliszuk. Najsmutniejszym wydarzeniem całej historii musicalu była tragiczna śmierć Kasi w ubiegłym roku. W pozostałych rolach przez siedem lat przewinęło się kilkudziesięciu aktorów, z których niektórzy pojawiali się w nich tylko przez kilka spektakli, a inni zadomowili na dłużej, czasem wchodząc w skład zespołu GTM.

Gliwicki Teatr Muzyczny przygotowuje obecnie kolejny musicalowy przebój dla młodzieży – High School Musical. Spektakl będzie polską prapremierą, a wystąpią w nim młodzi aktorzy wyłonieni w ogólnopolskim castingu. Premiera – już we wrześniu!

zoś · Wysłany: Pon 13:35, 02 Mar 2009 Temat postu:

ale sie przestraszyłam jak przeczytałam nagłówek "Footloose" - pożegnanie z tytułem" ...dobrze że to nie u nas........jak narazie wystarczy nam że zdjęli Chicago:((.....wielka szkoda jak każdego spektaklu!...swoją drogą chętnie bym to zobaczyła dla porównania z naszym Footloose.

Emma · Wysłany: Śro 12:28, 04 Mar 2009 Temat postu:

To niestety w GTMie zdejmują Foota. Strasznie mi go żal, zwłaszcza, że jego następcą ma być HSM i to raczej nie będzie korzystna zamiana, ale teraz mam jeden powód więcej, żeby wybrać się do Baduszkowej.

Kuncyfuna · Wysłany: Śro 15:50, 04 Mar 2009 Temat postu:

A mogłabyś napisać co nieco o Foocie w GTM?

Emma · Wysłany: Czw 22:39, 05 Mar 2009 Temat postu:

Ciężko będzie napisać "co nieco", bo Foot to była połowa mojej dotychczasowej młodości Smile

Nawet nie wiem, od czego zacząć, bo cokolwiek bym nie napisała będę strasznie subiektywna. Cała moja historia teatralna zaczęła się od Footka i po pierwszym razie wiedziałam, że na tym się nie skończy. Oglądałam dużo filmików z gdyńskiej wersji i być może Wasza wersja jest lepsza, ale gliwicka będzie dla mnie niezastąpiona. Dlatego bardzo ubolewam nad tym, że ściągają go z afisza, skoro bilety na niego cały czas dobrze się sprzedawały. Wersja z Baduszkowej wydaje mi się bardziej nowoczesna, ale to pewnie wynika z tego, że w Gliwicach premiera była kilka lat wcześniej. U nas, przez te siedem lat, zmieniła się przynajmniej połowa obsady, więc żeby opisać te stare Footy i tego obecnego trzeba by to było robić osobno. Ja osobiście wolałam te wcześniejsze, gliwickie spektakle, kiedy jeszcze grała Kasia Weredyńska, ale tego się już nie da niestety cofnąć... Poza tym, czytałam tu na forum, że nie byliście zbyt optymistycznie nastawieni do wersji z GTMu po obejrzeniu filmiku, do którego gdzieś tutaj jest link, ale bardzo ciężko ocenić spektakl po kilku minutach na YT. U nas, wcale nie było tak, że ktoś zmuszał publiczność do tego, żeby udawała, że się cieszy - wręcz przeciwnie. W końcu ok. 80 stron w księdze gości na stronie Foota zapełnili gliwiccy fani. Ale GTM ma też sporo wad, np. dużą mniejszą scenę, przez co na pewno trudniej tak wszystko zorganizować, żeby cały czas wszyscy tańczyli (np. podczas bisów). Ale generalnie, obie wersje mają tego samego reżysera i choreografa, więc nie mogą się aż tak bardzo od siebie różnić. Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć gdyńską wersje i będę mogła sama to wszystko porównać, a nie tylko oceniać z gliwickiego punktu widzenia.