Inne wersje

Mateuo

jak w temacie

całość z West Endu podzielona na 22 części Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Kuncyfuna

Obejrzałam sobie kawałek. Musicale tego typu nie należą do moich ulubionych, ale bardzo podoba mi się klimat, jaki zrobili. Zupełnie inny niż u nas. Aż czuje się tę cała atmosferę.

Draco Maleficium

Wczoraj obejrzałam całość. Podobało mi się, owszem, a dzięki świetnej grze aktorskiej nawet bardzo. Scenariusz ma sporo inteligentnych, ostrych tekstów, muzyka - choć może nie aż tak chwytliwa - jest przyjemna i nastraja wesoło, parę numerów utkwiło mi w pamięci. Historia całkiem fajnie poprowadzona, aczkolwiek było trochę dłużyzn, a niektóre momenty wydawały się zbyt proste, zbyt oczywiste. Ale to w końcu musical w założeniu lekki, prosty i przyjemny... I w gruncie rzeczy ta wersja z West Endu daje się oglądać bardzo przyjemnie. Raz jeszcze muszę podkreślić, że to głównie z powodu aktorów - Rachel York jako Lili/Kate jest FANTASTYCZNA! Wspaniały głos, świetne aktorstwo, nic dodać, nic ująć. Jej partner, którego imienia w tej chwili sobie nie przypomnę, również wspaniały, słuchać go to czysta przyjemność. Pozostali aktorzy - miodzio, szczególnie panna grająca Lois. Ogółem bardzo przyjemne widowisko.

Chociaż końcówka średnio mi się podobała Wink

Kuncyfuna

Obejrzałam właśnie tę wersję z West Endu i podobała mi się, owszem, ale tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że rzeczywiście trochę źle to napisali. Pierwszy akt jest fajny, nie dłuży się, jest przyjemna, chwytliwa muzyka. W drugim jest gorzej. Dużo dłużyzn, muzyka mniej chwytliwa, ale za to niemiłosiernie rozciągana. Także po drugim akcie już mam dosyć.
Ogólnie strona wizualna bardzo mi się podoba. Garderoba Lili jest przepiękna! Całość bardzo klimatyczna i sympatycznie się na to patrzy. Aktorzy ogólnie fajnie dobrani, chociaż np. Bill był trochę malo widoczny. Za to rzeczy, które wyprawiał na barierkach wynagrodziły to, że przez cały spektakl był trochę w cieniu.
Podsumowując fajnie zrobiony, przyjemny spektakl.