Ocena ogólna

Draco Maleficium · Wysłany: Pon 15:28, 01 Mar 2010 Temat postu: Ocena ogólna

"Lalka" w końcowej punktacji Smile

polajda · Wysłany: Pon 15:44, 01 Mar 2010 Temat postu:

ja jak najbardziej 10! dla mnie jest to spektakl obłędy z wspaniałą muzyką, choreografią, światłami.. wszystko dopracowane pięknie i wspaniałe kreacje aktorskie!

brutus · Wysłany: Pon 17:45, 01 Mar 2010 Temat postu:

bezapelacyjnie 10, za całokształt Smile

Myślę tu dokładnie tak samo jak Polajda. Smile

Mateuo · Wysłany: Pon 18:01, 01 Mar 2010 Temat postu:

Najlepszy spektakl, jaki w życiu widziałem...!

ola · Wysłany: Pon 19:21, 01 Mar 2010 Temat postu:

10.. a nawet jak dla mnie dużo ponad 10.

Czemu · Wysłany: Pon 19:24, 01 Mar 2010 Temat postu:

10 i nawet nie musze z oceną czekać do tego aż drugi raz zobaczę Lalkę. Już teraz wiem ,że to mój naj naj naj ulubieńszy spektakl Smile

Draco Maleficium

Zdecydowałam się dać 9. "Lalka" jest świetnym spektaklem który z pewnością silnie oddziałowuje na widza, ale jednak jak dla mnie jest trochę za długa - pewne rzeczy bym skróciła, może usunęła po jednym refrenie z paru piosenek... No i nie potrafię chyba oglądać tego zbyt często. "Lalka" nie sprawia, że kwiczę z radości, że tęsknię i wzdycham za nią, że nie mogę się doczekać następnego razu. Widzę tam trochę wad, choćby nie do końca "moja" Izabela. Nie potrafiłabym dać temu spektaklowi pełnej dziesiątki, bo chociaż wspaniała i cudnie pomyślana, świetnie zrealizowana i zagrana, "Lalka" nie zamieszkała u mnie w sercu i dalej pozostaje gdzieś pomiędzy nim a rozumem Smile

10 to jak dla mnie ideał i tu do tego mojego ideału zabrakło - o włos, ale jednak.

Abnaki

dla mnie jak najbardziej 10 .... szkoda ze skala tylko do 10

Weronika

Lalka zasługuje na pełną dziesiątkę na pewno. Tu nawet nie chodzi tylko o zamysł reżyserski, ale o całość.Nareszcie Muzyk wystawił coś, co od dawna robią Francuzi, czy Anglicy: literatura piękna w formie musicalu! Wcześnie były perełki literatury dziecięcej.
To niełatwe zadanie naprawdę twórcom się udało. Nie widzę dłużyzn( prędzej we Franku), tu grają i aktorzy i wokaliści i tancerze-nawet sama orkiestra, choć z znacznie pomniejszonym składzie, ale na widowni, choć przysłonięta nieco.Powiem, jak czuję: nareszcie w Muzyku była świetna gra aktorska,bo że wokaliści są cudowni, to oczywiste. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę spektakl raz jeszcze. I upieram, się przy..... Darinie-jako Izabeli. ma zmysłowy głos, nie słyszę żadnej maniery, o którą chyba ktoś tu, na forum ją posądzał. Nieważne, każdy ma swój gust i prawo do opinii. Lalka górą, Muzyk górą i Kościelniak górą! Wenika

Kuncyfuna

Długo tu nie pisałam, żeby sobie przemyśleć wszystko... No to - po samych 9 i 10 - ja się wyłamię i dam 8. A teraz dlaczego tyle, a nie więcej... Moim zdaniem dłużyzn jest sporo i mimo tego, że spektakl jest przemyślany naprawdę świetnie, ma świetny klimat, świetną choreografię, świetną muzykę itp itd, to jednak bywają momenty, kiedy myślę "ile jeszcze?" - przy Lalce mam trochę tak, jak miałam przy Operze za 3 grosze. Jakby rozłożyć spektakl na części, to właściwie wszystko jest bezbłędne i wszystko mi się podoba, ale jak go złożę do kupy, to jednak coś mi zgrzyta (i nie potrafię powiedzieć co). Poza tym, właśnie to podobieństwo do Opery za 3 grosze trochę obniża ocenę (bo jednak chciałoby się obejrzeć coś naprawdę nowego), no i jeszcze niekonsekwencja jeśli chodzi o postać Łęckiej (bo moim zdaniem niekonsekwencja jest i o).