Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Recenzje, artykuły
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> My Fair Lady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Śro 15:01, 01 Kwi 2009    Temat postu: Recenzje, artykuły

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:11, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Szczerze mówię, najbardziej ucieszyła mnie oficjalna wzmianka o Spamalocie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Śro 16:59, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Nie ukrywam, że mnie też, nareszcie powiedziano o tym głośno, w mediach - no i zwrot "oczekiwana od wielu miesięcy premiera" jest w moim np przypadku bardzo zgodny z prawdą Twisted Evil. Zainteresowała mnie wypowiedź o zrywaniu z trendami. Jestem ogromnie ciekawa pierwszych recenzji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 11:58, 05 Kwi 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pon 9:44, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Pierwsze recenzje:

[link widoczny dla zalogowanych]
i
[link widoczny dla zalogowanych]. Czy tylko wy odnosicie wrażenie, że pan recenzent był na zupełnie innym spektaklu?

"Niemrawy zespół"? Żywcem przeniesione z filmu? Zignorowane niejednoznaczności scenariusza? Scenografia jak z PRL-u? Pickering "ofiarą" inscenizacji? Shocked Chyba nie tylko ja bym z tym polemizowała... Zwłaszcza o całości przeniesionej z filmowej wersji. Ale co ja tam wiem, ja się nie znam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mefisto
KMTM


Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia/Wawa

PostWysłany: Pon 12:45, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Draco Maleficium napisał:
Pierwsze recenzje:

[link widoczny dla zalogowanych]
i
[link widoczny dla zalogowanych]. Czy tylko wy odnosicie wrażenie, że pan recenzent był na zupełnie innym spektaklu?

"Niemrawy zespół"? Żywcem przeniesione z filmu? Zignorowane niejednoznaczności scenariusza? Scenografia jak z PRL-u? Pickering "ofiarą" inscenizacji? :shock: Chyba nie tylko ja bym z tym polemizowała... Zwłaszcza o całości przeniesionej z filmowej wersji. Ale co ja tam wiem, ja się nie znam.


Wykorzystam "przerwę obiadowa" (a niech tam, bedę głodny;) na spontaniczne słowo polemiki,
(ale nie z Draco, bo podzielam jej - szok:) lecz z "linkami", gdyż nie w pełni się mogę zgodzić, miejscami wręcz, usiedzieć na krześle ;)

[link widoczny dla zalogowanych]

Czytamy na początku "W nowej inscenizacji "My Fair Lady" w Teatrze Muzycznym nie ma nic, czego wcześniej nie widziałabym na tej scenie" a akapit niżej "Do "My Fair Lady" mam stosunek sentymentalny: wciąż mam przed oczami brawurową inscenizację Jerzego Gruzy z 1986 r." To się trochę gryzie, nie mówiąc o niekonsekwencji. MFL 09 nie jest kalką MFL 86. Jest wiele elementów wspólnych, ale w sensie ogólnym to inny teatr. Np. scena wyścigów pokazana na nowy – nieco komediowy sposób; scena balu w „86” miała szeroki operetkowy charakter, natomiast sceny uliczne – disco. Taka żonglerka nie ma miejsca w „09”. Bal pokazany ciekawie także za pomocą światła i kostiumów.

"Dla widza poszukującego w teatrze formalnych nowości i nastawionego na sceniczne eksperymenty, to nie jest dobra propozycja." - Fakt, Jerzy Gruza wprowadził w MFL 86 elementy disco, ale nie wymagajmy od Macieja Korwina by np. w scenie gonitwy w Ascot wprowadził zaprzęgi konne dopełniając gusta lubiących eksperymenty. W „09”mamy fajnie pokazaną „bajkę”, w która reżyser sprawnie wplótł elementy komediowe.

"Towarzyszącym mu aktorom nie pozostaje nic innego, jak pełnić rolę tła. Marek Richter w roli profesora Higginsa i Jacek Wester jako pułkownik Puckering mają mu czego zazdrościć." - ?! (komentarz do gry MR i JW niżej)

"Dobrze, że reżyser dał zaistnieć na scenie Maciejowi Dunalowi, niezapomnianemu Fredowi z inscenizacji Gruzy, którego tym razem zobaczyliśmy w roli króla Transylwanii w scenie balu w ambasadzie". - Nie zapominajmy o innych aktorach z MFL 86 jak np. Krystyna Wodzyńska, Ewa Gierlińska, Anna Andrzejewska, Andrzej Śledź, czy Krzysztof Stasierowski (wtedy fantastyczny płk. Pickering)

„Jak zwykle mocną stroną gdyńskiej sceny było wykonanie muzyki pod dyrekcją Dariusza Różankiewicza i świetne przygotowanie wokalne zespołu”. Zgadzam się! :) Dodam jeszcze ruch sceniczny.


Ale ten "link" (dla mnie to li tylko "link") wgniata w krzesło nie miłosiernie...
[link widoczny dla zalogowanych]

"płaska, jednowymiarowa scenografia (...) przypominająca koszmarne dekoracje z wczesnego PRL-u". Konwencja jednowymiarowa jest subtelna i dobrze przemyślana. Nie generuje poczucia przytłoczenia na scenie. Nie ma siermiężnych żyrandoli, czy ton książek W PRL-u królowało drewno, teraz aluminium :)

"Spektakl Teatru Muzycznego ma trzy prawdziwe atuty" - Dla mnie więcej, niż trzy.

"grę Bernarda Szyca. Jego Alfred Doolittle zdecydowanie góruje wokalnie i aktorsko nad niemrawą resztą zespołu." - Tu chyba byliśmy na innych spektaklach. Fakt Bernarda Szyc przypominał swoja grą genialnego Józefa Korzeniowskiego, ale jak można nie zauważyć wysokiego poziomu wokalnego Oli Meler, Karoliny Trębacz, czy Jerzego Michalskiego. Aktorsko też nie przyćmił Bernarda Szyc inne postaci. Faktycznie był wyrazisty - taki pocieszny pijaczek - ale np. Marek Richter, czy wspomniana juz Ola Meller poziomem mu nie odbiegali. Do tego fajne kreacje drugoplanowe np Tomasz Gregor w scenie - słaniania się na nogach - był rewelacyjny.

"Maciej Korwin postanowił pożenić musical z operetką i teatrem dramatycznym." - Nie sadzę. Gdzie tu operetka?. Do operetki bliżej MFL 86 Gruzy. Natomiast Maciej Korwin pokazał niesztampową bajkę w nowoczesny sposób, używając całego wachlarza środków teatralnych, włączając komediowe „wstawki”.

"Nie radzą sobie z rytmem spektaklu". Rytm był :)

„W pozbawionej dramaturgii akcji mizernie wypadają też utwory muzyczne większości z nich.” - ?! Niekonsekwencja – „Maciej Korwin postanowił pożenić musical z operetką i teatrem dramatycznym. W końcu były te elementy dramatycznie, czy nie?;)

"największą ofiarą jest zupełnie bezbarwny Pickering Jacka Westera, który większość spektaklu bezradnie spędza w fotelu". To już prawdziwe kuriozum! Jacek Wester ciekawie, humorystycznie pokazał postać a'la Monty Python. Nie zauważyłem by był przyspawany do fotela. Kilkoma gestami (np. scena z telefonem i włosami;), czy ripostami ("gdzie jest cherry", czy „każdy wie” (o sklepach dla dam) zjednał sobie publiczność.

"Zupełnie nijaki początkowo Marek Richter". Wg mnie Marek Richter grał "równo" od samego początku.

"odważna Eliza utalentowanej Aleksandry Meller niedostatki w konstrukcji postaci nadrabia głównie ambicją i animuszem." Najlepiej palność coś i nie wyjaśnić, o jakich niedostatkach jest mowa. Konstrukcja postaci Elizy jest klarowna i konsekwentna. Jej metamorfoza pokazana została wręcz z przytupem.

"Może następnym razem?" Może następnym razem z lepszą optyką na nosie linku:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brutus
KMTM


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 16:01, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Popieram Was zdecydowanie..Tak sobie czytałem tę recenzję z portalu trójmiasto.pl i popadałem w co chwila to większe zdumienie...

Wyjdzie na to, że jesteśmy może nieobiektywnymi zatwardziałymi fanami, ale akurat w wypadku My Fair Lady naprawdę ciężko jest się przyczepić co do aktorstwa i konstrukcji postaci... wg mnie jest to jeden z najlepiej granych spektakli pod względem zachowania szczegółowości i detali w odniesieniu do każdej z kreowanych postaci. Mógłbym w obecnym repertuarze znaleźć kilka spektakli zdecydowanie mniej dopracowanych pod względem konstrukcji postaci jak i budowy scen. Szkoda, że recenzent nie zwrócił w ogóle uwagi na bogaty ruch sceniczny, ogrom rekwizytów używanych jak i warunki głosowe, bo kilka osób mnie naprawdę zachwyciło... Dziwnie jakoś. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tespis



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:25, 06 Kwi 2009    Temat postu: recenzja z I obsady

Jola Rutowicz w Ascott albo walka płci oraz kapelusze: "Majferka" w Teatrze Muzycznym w Gdyni

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pon 19:41, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Póki co chyba z żadną recenzją nie zgadzam się tak w pełni... Pan z trójmiasto.pl skrytykował większość elementów, które mnie najbardziej się podobały (i momentami też miałam wrażenie, że oglądam inny spektakl). Z kolei z drugiej strony nie powiedziałabym, że przerysowanie w grze Michalskiego jest złe, ani tym bardziej, że MFL to najlepszy spektakl w Muzycznym. Jedną z niewielu rzeczy z którymi się zgadzam jest stwierdzenie, że Perski wygląda jak Pan Kleks - od razu miała takie skojarzenie.

Ciekawe czy coś jeszcze (i co) napiszą na temat Majferki..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mefisto
KMTM


Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia/Wawa

PostWysłany: Pon 19:59, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Kuncyfuna napisał:
Póki co chyba z żadną recenzją nie zgadzam się tak w pełni... Pan z trójmiasto.pl skrytykował większość elementów, które mnie najbardziej się podobały (i momentami też miałam wrażenie, że oglądam inny spektakl). Z kolei z drugiej strony nie powiedziałabym, że przerysowanie w grze Michalskiego jest złe, ani tym bardziej, że MFL to najlepszy spektakl w Muzycznym. Jedną z niewielu rzeczy z którymi się zgadzam jest stwierdzenie, że Perski wygląda jak Pan Kleks - od razu miała takie skojarzenie.

Ciekawe czy coś jeszcze (i co) napiszą na temat Majferki..


Pan Kleks :) Ot to, zgadzam się! a Adaś Niezgódka to..? ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> My Fair Lady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1