Na co marnujemy czas

Kuncyfuna

Ha! A ja Wam powiem, że dzisiaj nawet sobie przygotowałam kilka kartek "skrótowych" na jutrzejszą klasówkę z historii. Znając mnie, pewnie się tego nie nauczę, bo YCD dzisiaj, no ale zrobiłam. Wprawdzie przy komputerze, wchodząc co chwilę na forum, albo gadając na gadu, no ale zawsze. Tylko zrobiłam połowę i dalej mi się nie chce już...

A ogolnie wam powiem, że wbrew pozorom nie cierpię marnować czasu. I wszyscy się ze mnie śmieją, że zawsze wybiegam ze szkoły, żeby zdąrzyć na autobus, który mam za 2 minuty, bo nie chce marnować 15 minut na czekanie. A z kolei jak przesiaduję cale wakacje przed kompem oglądając wszystkie musicale po kolei, to potem mam wyrzuty sumienia, że zmarnowalam wakacje. Razz

ola

ja wlasnie teraz powinnam poglebiac wiedze z rolnictwa na świecie.. a zamiast tego po raz ktorys przesluchuje plyte ktora mi sie zgubila jakies dwa miesiace temu.. i nie umiem sie skupic na niczym innym.

Kuncyfuna

A ja powinnam albo uczyć się historii, albo iśc spać, ale tak fajnie mi się gada na gadu, że nie mam serca.. I co, że jutro znowu nie będę mogła wstać..

Draco Maleficium

A ja powinnam zgłębiać problemy filozoficzne Wink

Ale co tam, egzamin dopiero... 11 grudnia... to.. mnóstwo... czasu...

... tak. Wink

Enid

A ja nie marnowałam dziś czasu! Tak! Po trzech miesiącach skończyłam moją pracę o Kurosawie i Burtonie!

Satka

Marnowanie czasu to moja specjalność, przerażające. Ale czy słuchanie prawie legalnego nagrania i popijanie wody z cytryną przy tym to takie straszliwe marnotrawstwo czasu? Very Happy

Dla zachowania dobrego wrażenia pomazałam podręcznik do biologii zielonym zakreślaczem. Chyba wystarczy... Smile

.

Vi ^^

Ostatnio marnuję czas na kółka w szkole (szczególnie teatralne.. ech), od tygodnia codziennie chodzę do wolontariatu z Madzią i dojść nie możemy (nie żebyśmy nie znały drogi, tylko po prostu tak jakoś wychodzi, że idziemy a po drodze pójdziemy tu i tam, a potem jeszcze spotkamy tą i tamtego, no i tak … ^^).
Zdecydowanie gadu i niezbyt inteligentne rozmowy prowadzone za pomocą tego komunikatora, zżerają mi czas. Yt nie jest lepszy, tak samo jak trzy fora, kiedyś jakieś photoblogi, teraz regularnie jeden blog, dzięki któremu się rozpływam… ; )).

tamara_elle

Ciągle marnuje czas. A to gadu, a to forum, a to inne portale internetowe. Po godzinie jestem tak wciągnięta w przeglądanie stron internetowych, że nie mogę się wziąć za nic innego. Kiedy wkońcu uda mi się oderwać, myśle o weekendzie, o tym jak fajnie będzie się wyspać, nadrobić zaległości, pogadać dłużej na gadu, poogladać telewizje i to najważniejsze - Pojechać na zajęcia do teatru.
Gdy weekend nadejdzie wszystkie plany odchodzą w zapomnienie. Na wszystko jest czas, więc odkładam wszystko na później. Wkońcu nadchodzi niedziela wieczór, wyrzuty sumienia, panika, że nic nie zrobiłam. Jak sobie poradzę? W poniedziałek budzę się rano z pesymistycznym nastawieniem, by w czwartek nie móc doczekać się piątku, a w piątek "wsiąść do pociągu byle jakiego. Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet. Ściskając w ręku kamyk zielony, patrzeć jak wszystko zostaje w tyle Smile

" i dotrzeć do ukochanej Gdyni Smile

Błędne koło.

Ale jak to się mówi " Byle do piątku"

Kuncyfuna

Tak. "Byle do piątku", albo "Byle do [nazwa spektaklu]" Razz

A w tej chwili marnuję czas na robienie... niczego Razz

Siedzę przy tym komputerze, i już naprawdę nie mam co robić, ale z kolei jak odejdę od komputera, to może akurat ktoś coś napisze, więc przecież nie moge odejść! Angielski zrobi się sam, prawda?

tamara_elle

Kunc zrobi się sam Smile

Błogie lenistwo Smile