Tomasz Gregor

ola

Jako Lefuuu jest rewelacyjny. glos ma boski taki wlasnie jenyy ze no taka ciapa i przydupas gastona odrazu slychac. i w ogole aktorsko rewelacja. w kiss me kate bardzo mi sie podobał. tak samo My fair Lady... jak upada przy tej kanapie do spania.. w oogle jego postac jest sama w sobie zabawna dosyc.. a brawa dla Pana Tomka ze tak fajnie ja wykreował Smile

) no i jesli dobrze pamietam to jeszcze.. Policjant w Fame.. Very Happy

fajnie tez. Smile

i we Francescu bardzo lubie jego wyraz twarzy w Idzmy glosic oraz w Zaslubinach.

polajda

Tomek Gregor dzisiaj jest postacią dnia na e-teatr.pl Very Happy

Draco Maleficium

Bardzo miło mi się znowu oglądało jego Lefou - jest w tej roli przekomiczny i jednocześnie w pewien dziwny sposób naturalny, czysta radość Very Happy

Kuncyfuna

Od początku uwielbiałam Go w roli Lefou i cieszę się, że wczoraj - po długiej przerwie - znowu miałam okazję zobaczyć Pana Gregora w tej roli. ...jak zawsze był niezawodny!

Draco Maleficium

Ach, jak ja uwielbiam jego Leona...!

Kuncyfuna · Wysłany: Pon 18:13, 01 Mar 2010 Temat postu:

Krzeszowski w jego wykonaniu to po prostu odlot. Wprawdzie w jednej sekundzie skojarzył mi się z Lefou, ale poza tym był zupełnie inny niż w pozostałych rolach i rozbawił mnie do łez. Zrobił z tej roli prawdziwą perełkę i padam do nóg... mimo tego, że Krzeszowski zawsze kojarzył mi się z grubawym panem z brodą Smile

Draco Maleficium · Wysłany: Pon 18:22, 01 Mar 2010 Temat postu:

Zapewne chodzi o tekst "Szkoda tylko, że na mój koszt" - wtedy mi też trochę Lefou zaleciało, ale to tylko z powodu modulacji głosu. Gregor jest całkowicie inny, niż Krzeszowski jawił mi się w wyobraźni - a właściwie jest tak nie-Krzeszowski, jak to tylko możliwe, dlatego tym większe owacje dla niego, że swoją dziwnością, ruchami i wyczuciem komizmu tak od razu podbił mnie w tej roli, że płakałam ze śmiechu. Cudnie.

polajda · Wysłany: Pon 22:23, 01 Mar 2010 Temat postu:

REWELACJA w Lalce! Każde wypowiedziane słowo bez zęba powodowało u mnie wybuch śmiechu! super Smile

margo · Wysłany: Pon 22:55, 01 Mar 2010 Temat postu:

Również obawiałam się trochę Krzeszowskiego, tak naprawdę chyba najbardziej ze wszystkich postaci, bo i mnie baron jawił się jako łysy, gruby staruszek z sumiastym wąsem. Gregor jednak poradził sobie rewelacyjnie, scena po wyścigach, to co on wyczynia z nogami po stracie zęba, albo gesty, które robi wypowiadając treść listu do Izabeli, to po prostu szaleństwo. Naprawdę genialny z niego baron i owacje tudzież kwiki, które zbierał, były w stu procentach zasłużone Smile

Lubię oglądać Tomasza w rolach, w których może pokazać ile ma w sobie energii.

Kamilka__ · Wysłany: Wto 13:55, 02 Mar 2010 Temat postu:

Staszy pan z dużym brzuszkiem i laseczką to również "mój" książkowy baron Smile

Na dodatek nie widziałam pana Tomka w żadnej większej roli, dlatego Krzeszowskiego wyjątkowo się bałam. Choć zbyt dużej roli nie ma, jest jedną z osób, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Sposób poruszania, urocze seplenienie i troska o utracony ząb sprawiły, że wieczorem, gdy wszyscy spali, ja śmialam się do poduszki Smile