Wrażenia

ola

ja jestem zachwycona, byłam 4 raz i szkoda ze ostatni.

Magda Smuk- Genialna Roxie.. nie mam wiecej słów. Po prostu wymiotla caly ten spektakl! Very Happy

Dorota Kowalewska- ten caly jazz zaspiewala wg mnie super. tak jak sie przyzywczailam i tak jak lubie. moje ulubione czołem frajerzy cudowne Very Happy

numer velmy i siostry super wyszedl ale to jak zwykle. w drugim akcie strasznie mi sie podobalo jak spiewala z Mama Morton. Wink

ode mnie brawa.
Grazyna Drejska- fenomenalna jak zwykle.. zachwycila.. jak ona patrzy.. pomylila sie raz w rozmowei z velma.. ale kto nie zna to niezauwazylby nawet pomylki.. Pani Grazyna super to jakos tak odwrocila..nie umiem wyszukac bardziej odpowiedniego slowa ;d Brawa Wielkie i zaluje ze juz wiecej nie zobacze tego..
Andrzej Sledz- kocham. kocham go w tej roli. wystarczy slowo a nawet tylko mina a cala publicznosc az sie rwie do braw. celefanowy gosc zaspiewany przeswietnie.
Rafal Ostrowski- idealny. uwielbiam go w tej roli! jak zwykle klasa.

Co do reszty.. wszyscy spisali sie swietnie. jestem zachwycona. w wiekszosci scen nie wiadomo bylo na kogo patrzec.
a wczorajsza zespolowa scena najlepsza to zdecydowanie sad...usmialam sie tak ze az mnie brzuch bolal.. Very Happy

ODE MNIE WIELKIE I OGROMNE BRAWA!!!
a co do tego ze bylo slabiej niz kiedys tam to ja sie nie zgadzam.. bylo rownie swietnie. Smile

)

szkoda wielka mi ze juz nie zobacze...

Aletheia

Na Chicago byłam pierwszy raz, ale może to i dobrze co w takiej sytuacji zazwyczaj cały spektakl mi się podoba Wink

Podobała mi się gra Magdaleny Smuk, po prostu fantastyczna. Nie przypadła mi jednak do gustu sama postać Roxi ale chyba taka jej natura. Tomasz Więcek był rozbrajający, bardzo przekonujący sprzedawca mebli. Gdzie tacy pracują? Wink

Ogromne wrażenie zrobił na mnie Andrzej Śledź. Podczas całego spektaklu tak mi żal było biednego Amosa. I ta scena kiedy się cieszył, że zostanie tatusiem, ech...
Grażyna Drejska jak zawsze dla mnie fantastyczna. Lubię jej głos i jak dla mnie pasuje do tej roli. Taka prawdziwa więzienna mamusia Wink

Z poszczególnych scen najbardziej podobały mi się: scena w sądzie, fragmenty kiedy dziewczęta składały zeznania siedząc na kolach adwokata, piosenka Mamy Morton, scena z Roxi i "dziećmi" i "muzykę na wyjście proszę" Amosa.
Chociaż wolę siedzieć bliżej scent to jednak balkon ma też swoje zalety. Fantastycznie wyglądała cała choreografia i mogłam spokojnie delektować się widokiem całej sceny (a nie co chwilę patrzeć to w jedną, to w drugą stronę). Fajnie wyglądała z daleka ta scena, kiedy widać było tylko białe rękawiczki.
Ogólnie podsumowując, Chicago bardzo mi się podobało. Ciekawa fabuła, świetna choreografia i rewelacyjna obsada.
Żałuję, że to był już ostatni spektakl, bo obejrzałabym go sobie kiedyś jeszcze raz.

magnez

Velma nie nie nie
Roxi fajna ale nie robi takiego wrażenia jak powinna.Magda nie jest piękna, seksowna. w kostiumach powinna wygladać zjawiskowo.
a tak nie jest.
Billy F. bardzo fajny, mocna duża rola, bardzo dobrze oddana.
Amos mnie nie powalił. zwłaszcza wokalnie.Gra nieźle ( wolę Jacka Bończyka jak grali w wawie)
stepowanie facetów mnie znowu POWALIŁO !!! R E W E L A C J A !!
Faceci obłędnie wyglądają ! zwłaszcza Baca i Kaliszuk.
Bardzo podobała mi się scena w zwolnionym tempie z Kitty-Kasia Kurdej i Kaliszuka miny to obłęd !

Wisło mnie tak DRAŻNI JAK NOSI TE PACZKI ŻE BANIA MAŁA !!!
bleee

ps. jednak wolę chicago grane w wawie Wink

ola

magnez

byc moze po prostu nie widziałaś kogoś seksownego i pięknego...

Mateuo

OT: Twoja odpowiedź jest bardzo na poziomie /OT

Wg mnie Magda była świetna... wyglądała i poruszała się nieziemsko, a oprócz tego nadała trochę Roxie dystansu do samej siebie

mefisto

Magda zagrała o niebo lepiej niż Tamara

Abnaki · Wysłany: Śro 4:14, 24 Mar 2010 Temat postu:

spektakl widziałem w TM kilka razy w rożnych obsadach i rożnie wypadało a to Tamara A. fajnie innym razem słabo ( Magda świetnie zawsze) bardzo w sztuce podobała mi się scenografia, charakter- klimat przedstawienia- choć kto widział Chicago w Londynie ( polecam gorąco) to zauważył iż można zrobić spektakl bez jakiejkolwiek scenografii i wypada rewelacyjnie nie wspomnę już o grze aktorskiej ( np. rolę prezentera, którą u nas w TM grał ostatnio Aleksy Perski w Londynku gra 2 metrowa kobieta ale jak się rusza po prostu rewelacja). Tam scenografia ogranicza się do schodów na których siedzi orkiestra i malutkiej sceny przed schodami po bokach dwie drabiny i to wszystko ale naprawdę warto zobaczyć. Oczywiście "nasze" Chicago mnie także Mega zachwyca a scena z bobaskami powoduje reakcję śmiechu trudą do opanowania - tyle moich wrażeń