Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rent
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 16:24, 09 Mar 2008    Temat postu: Rent

Musical opowiadający o grupie artystów i ich przyjaciół wśród których jest lesbijka, gej, biseksualiści, narkomani i ludzie chorzy na AIDS.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneczkajot



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia

PostWysłany: Pią 22:36, 21 Mar 2008    Temat postu:

Dyplom SWA w 2004 roku, ale więcej nie mogę powiedziec bo nie widziałam. A szkoda, bo to fajny rok był.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pią 22:43, 21 Mar 2008    Temat postu:

Film jest genialny! Świetni aktorzy (zresztą większość z pierwszej Broadway'owej obsady), świetna muzyka. No i dość kontrowersyjny temat.. Jednak wszystko jest przedstawione w sposób, który nie odrzuca. Nic nie jest przesadzone. No i jest to pierwszy film, na którym, przez pół godziny cały czas płakałam Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Sob 15:07, 29 Mar 2008    Temat postu:

Wczoraj byłam na chorzowskim Rencie. Było świetnie. Mialam duże obawy, bo widzialam trochę rzeczy o tym spektaklu w wykonaniu Rozrywki i prawdę mówiąc nie wiele mi się podobało. Ale po wczorajszym spektaklu mogę śmiało powiedzieć, że jest to bardzo dobry spektakl.

No ale od początku...
Szkoda, że nie było kurtyny. Kurtyna zawsze klimatu dodaje, no ale trudno. Korwin mial bardzo ładne przemówienie. Na temat i się nie dłużyło. Tylko brakowalo mi "I Festiwal Teatrów Muzycznych w Gdyni uważam za otwarty" Razz
Ale przejdźmy do samego spektaklu.

*Seasons of love - Kocham ta piosenkę i jak usłyszałam wstęp to.. ach Very Happy Ładnie wszyscy śpiewali. Maureen fajnie zaśpiewała solówkę, tylko ostatnie wysokie dźwięki trochę jej nie wyszły. Roger swoją solówkę zaśpiewał dobrze, ale bez żadnego szału (zresztą w tym utworze zawsze kobiety efektowniej wychodzą w solówkach).
*Rent - po pierwsze.. Tłumaczenie.. tragedia Razz "Skąd wziąć kasę na zapłać czynsz" Taaak.. nie ma to jak logika Very Happy Kwestie mówione w tej piosence tez nie zabardzo mi się podobały. No ale były też fajne rzeczy. Np balet. Świetna choregorafia, świetnie zatańczona
*You're OK Honey - Nie podobało mi się wykonanie Toma fragmentu "już wigilia JEEEEEEEEEST".. Moim zdaniem lepiej byłoby gdyby zaspiewał to prosto, bez tych swoich modulacji. No ale to kwetsia gustu. Angel w tej scenie byl taki delikatny i to było fajne. Świetnie zagral i powiedział "...nie mów mi "nie"".
*Glory - Roger świetnie to zaśpiewał. Baaaardzo podobało mi się jak przeciągnął w tym fragmencie "...GloriaaaaaaaaaaaaaaJEJ szukam.." i świetnie mu wyszło "czas gna" Razz I tłumaczenie bylo bardzo fajne.
*Light my Candle - Po pierwsze.. Mimi jest ciut za stara do tej roli, więc juz przez ten czynnik nie podobała mi się zabardzo ta scena. W ogóle nie bylo klimatu, Mimi spiewająca, ze ma 17 lat nie była zbyt wiarygodna. Bardzo podobało mi się jak Roger zaśpiewał "jestem ROGER". I tłumaczenie.. Masakra Razz Kto zamienił "Cat Scratch Club" na "Klub Koci Wrzask" :[
*Today 4 U - Nie zabardzo podobało mi się jak Angel wykonywał zwrotki. I bardzo brakowało mi wstawki perkusyjnej, po pierwsze ze strony orkiestry, a po drugie ze strony Angela. Ale za to genialnie się ruszał.. Dokładnie tak, jak powinna (powinien?Razz) sie ruszać Drag Queen.
*You'll see - Całkiem fajnie.
*Tango Maureen - Tłumaczenie nawet mi się podobało. Tango w wykonaniu Joanne i Marka było świetne. No i do tego tango tancerzy. Super! I bardzo ładnie wyszedł dwugłos.
*Life support - co do tej sceny, to nie podobał mi się Paul.
*Out Tonight - Byłam bardzo ciekawa jak w tłumaczeniu poradzą sobie z tym "piskiem" na "OUT" w wersji anglojęzycznej. No z tym fragmentem poradzili sobie nieźle. Gorzej z resztą Razz W tej scenie Mimi była świetna.. Nawet nie zauważałam, że jest starsza niż powinna być. I świetnie zrobiła "Miau". No i taka wpadka.. Nie wiem czy ktoś zauważył. W jednej chwili jak faceci trzymali liny i ona się tam zaplątywała, jeden facet puścił linę i Mimi dostała nią w oko Razz
*Another Day - Jak ktoś nie znał fabuły wcześniej, to w tej scenie mógł się nie połapać o co chodzi. Roger pojawił się jakby z nikąd i tak bardzo chaotycznie ją zrobili. I szkoda, że w końcówce nie śpiewali wszyscy bohaterowie.
*Will I - Tłumaczenie średnie.. Nie podobało mi się "gdy zbudzi MNIE ŚWIT". Nie rymowało się i średnio pasowało do muzyki. Dużo lepiej byłoby "gdy zbudzę się". Dziewczyny słabo wyciągały góry. Właściwie samą głową. I nie było tej mocy, jaka powinna być. Za to tancerki. GENIALNE!!! Miałam wrażenie, że improwizują, ale naprawdę były świetne.
*On the Street - bezdomna była genialna Very Happy I tutaj zrobili bardzo fajny dialog ("teee Tarantino" Razz)
*Santa Fe - ok.
*I'll Cover You - Angel w tej scenie był taki słodki i to bardzo mi się podobało. Jednak nie było widać zabardzo więzi między Angelem i Tomem. Dwugłos bardzo ladnie wyszedł. Tłumaczenie.. echh :/
*Over the Moon - Ogólnie nie lubię tej sceny, ale tutaj była genialna! Wjazd Maureen na scenę połączony w odgłosami.. Rewelacja! No i czapeczka i okulary rodem z Crazy Froga Very Happy Jak przyszli faceci i grali, to Maureen chwilami słabo było słychać. Świetnie muuczała, tak.. z "głębi". No i mi się udzieliło i po chwili też muczałam Razz I świetne "dziękuję Karolu" Razz
*La Vie Boheme - Tak wiele się działo, że zapomniałam częściowo o czym chciałam napisać. Tłumaczenie świetne!! ("Panie.. jej nie stanie"). "Bracia" - to świetnie wyszło.Tom w tej scenie zupełnie mi się nie podobał. Jego miny, rodem z jakiegoś dziekiego napaleńca.. Nie, nie, NIEEE! Uwielbiam tą scenę, ale będąc obiektywnym i pomijając wszystko, wydaje mi się, że ta scena była najlepiej zrobiona z całego spektaklu.
*I should tell You - Bardzo podobała mi się Mimi w tej scenie. Widać było, że ma łzy w oczach (przez co ja też się prawie rozkleiłam.. echh ;p Zdecydowanie za łatwo się wzruszam:P). Świetnie wyszło "Musisz wiedzieć.. MAM AIDS". Tłumaczenie było bardzo fajne. Największe wrażenie zrobiła na mnie tancerka, która z boku gasiła ko kolei wszystkie świece.
*Happy New Year - Mark fajnie wyszedł na scenę jeszcze podczas przerwy. I jak się na nas spojrzał ;p Byłam pod wrażeniem tego, jak Angel pewnie się poruszał na swoich butkach. Bardzo podobał mi sie dialog Maureen i Joanne. I Maureen świetnie mówiła do Benjamina. Mialam wrażenie, że za chwilę go uderzy.
*Take me or leave me - Tłumaczenie tagiczne Razz Ale kobitki świetnie śpiewały i grały, więc tłumaczenie nie raziło aż tak bardzo.
*Without You - Nooo.. i na tej scenie jak sie poryczałam.. Angel i Śmierć ślicznie tańczyli. Angel bardzo fajnie płakał w ramionach Toma. I bardzo podobała mi się symboliczna pomarańcza.
*Pogrzeb i I'll Cover You - Bardzo podobało mi się jak Roger zszedł z tego miejca, gdzie siedział podczas "Without you" i przechodząc objął Joanne, a ona go lekko odepchnęła i zrobiła zrezygnowaną minę.. No tego nie da się opisać, ale świetnie to zrobiła. Świetne było to, że wszyscy (szczególnie Ci, którzy mówili przemówienia) mieli łzy w oczach (przez co ja wpadałam w jeszcze większe chlipanie). Markowi minimalnie się głos załamywał i to też bardzo mi się podobało.
Tom nawet fajnie śpiewał (szczególnie w dołach), ale nie podobała mi sie trochę jego interpretacja "I'll Cover You". I nie podobało mi się "Je je je".. Zaśpiewał to za mocno i gardłem. Fajnie zrobili "rozkwit" Angela.
*Goodbye Love - Bardzo podobało mi sie to, co działo na drugim planie. Było bardzo przejmujące
*Living in America - film średnio mi się podobał. Mogli zrobić więcej urywków z różnych okoliczności.. Świetne było światło prosto na Marka
*Finale - Zdeeeecydowanie nie podobało mi się "A-N-I-O-Ł ANIOŁ!". Powinni zostać przy "Angel". Śmierć w tej scenie była świetna. Roger świetnie zaśpiewał "Mimiiii!"

Co do aktorów
*Roger: Maciej Balcar - Jak juz zapomniałam o Rogerze z filmu, to baaardzo mi się podobał. Wokalnie byl świetny, aktorsko dobry.
*Mark: Artur Święs - Był taki jaki powinien byc Mark. Może nie rewelacyjny, ale naprawdę baaardzo dobry
*Tom: Dominik Koralewski - Nie zabardzo mi się podobał. Ma bardzo fajną barwę głosu, ale nie podobały mi się ani jego interpretacje aktorskie, ani wokalne.
*Benjamin: Jarosław Czarnecki - Był.. yyy.. zły Razz W ogóle nie czułam do niego sympatii. Ale wokalnie i aktorsko bardzo fajny.
*Joanne: Izabella Malik - Bardzo mi się podobała. Szczególnie w pogrzebie i w "Take me or leave me". Wokalnie super, aktorsko też.
*Angel: Jakub Lewandowski - Był fajny, ale troszkę nie podoba mi się jego barwa głosu, co mi trochę przeszkadzało w ocenie obiektywnej. No ale śpiewał fajnie (mimo głosu, który chwilami mi przeszkadzał), aktorsko baaaardzo fajnie. No i tanecznie super Very Happy
*Mimi: Alona Szostak - na początku.. Nia ta rola i nie ta aktorka. Mimi jest rolą dla góra 25 latki. Chwilami nie była wiarygodna. No ale jak zapominałam jaka dokładnie to jest rola, to bardzo mi się podobała. Świetnie grała, śpiewała bardzo dobrze. Chwilami przeszkadzał mi jej lekko rosyjski akcent. Ale ogolnie była super (szczególnie w "Goodbye Love")
*Maureen: Anna Sroka - R E W E L A C Y J N A!!! Od Muczenia i "szy szy szy" po "Take me or leave me", solówkę w "Seasons of love" i scenę pogrzebu. Nie było sceny, żeby mi się nie podobała.. A nawet w każdej scenie mi się bardzo podobała. Bardzo przykłuwała uwagę, aż chwilami "zakrywała" innych.
*Śmierć: Katarzyna Aleksander-Kmieć - Świetna! Wygląd idealnie pasujący do roli. Ślicznie tańczyła i się poruszała po scenie.
*Diler: (nie podali nazwiska) - Był świetny w swojej roli. I bardzo bezlitosny:P

Co do reszty..
Jestem zachwycona baletem. Świetna choreografia, świetnie zatańczona. Nie było ułamka sekundy, żeby coś z tańca albo tancerzy mi się nie podobało. Wszyscy byli rewelacyjni. Tłumaczenie chwilami było naprawdę tragiczne, a chwilami całkiem niezłe. Zresztą nie sądzę, żeby którekolwiek tłumaczenie mogło dorównać anglojęzycznemu librettu. Widać było, że spektakl był wzorowany na filmie, a nie na oryginalnym Broadway'owskim spektaklu. Scenografia dość skromna, ale wystarczyła. Ogólnie spektakl przedstawiony dośc chaotycznie i pewnie gdybym nie znała wcześniej tej historii, w niektórych wątkach nie wiedziałabym o co chodzi.
Orkiestra całkiem fajnie grała, ale nie przykłuwała jakoś bardzo uwagi.

Ogólnie spektakl bardzo mi się podobał! I jest kolejnym dowodem na to, że nie trzeba mieć niewiadomo jakiego budżetu, żeby zrobić naprawdę dobry spektakl.


Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Sob 15:23, 29 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarownica
KMTM


Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 23:43, 31 Mar 2008    Temat postu:

Obejrzałam Rent w wykonaniu chorzowskiej Rozrywki i - niestety - zawiodłam się. Słabiutko i kilka poziomów niżej względem produkcji gdyńskich.
Artyści zbyt dojrzali wiekowo, śpiewający nierówno i w dodatku nie-tańczący. To nie tak. Choreografią powinien być objęty w musicalu nie tylko balet. W Baduszkowej zwykle tańczą wszyscy i wychodzi z tego cudownie roztańczona scena. W Rozrywce mamy z kolei do czynienia z podziałem ról - jedni śpiewają i grają, inni tańczą. Ja tak nie lubię.
Sporo dłużyzn, które dłużyznami by nie byly, gdyby dodać do nich właśnie choreografię. Niewielka orkiestra, cokolwiek słabe aranżacje, do tego fatalne tłumaczenie, brak kurtyny i zaciągająca wschodnim akcentem Alona Szostak vel. Mimi.
Uwierzyłam tylko Maciejowi Balcarowi, który posiada wspaniały rockowy głos (brawo za wokal), Angelowi (niezła kreacja) i Maureen. Co ciekawe, w zamykającej spektakl piosence "Seasons of love" na pierwszy plan wyszła niejaka Emilia Majcherczyk, obdarzona niesamowitym, silnym i jednocześnie nieziemsko melodyjnym glosem. Słuchając jej jak zahipnotyzowana nie mogłam pojąć, czemu została odsunięta na boczny tor i nie powierzono jej żadnej głównej roli... Skoro w dodatku wyglądem nadawała się do tego zdecydowanie bardziej niż właściwie każdy aktor kreujący główną rolę - młodziutka, drobniutka i bardzo prawdziwa. Ot, chociażby Mimi. Albo Joanne. Tak, Joanne.

Teraz już wiem, jak wysoki poziom prezentują produkcje Baduszkowej. Oczy się na to otwierają dopiero wówczas, gdy zobaczy się dużo słabsze przedsatwienie innego teatru muzycznego. I wtedy człowiek uświadamia sobie, że to, co bylo dla niego na porządku dziennym, gdzie indziej wcale nie jest takie oczywiste - mimo że sztuka wiele przez to traci...

Pozdrawiam i proszę mnie nie gromić. Zbyt wiele widziałam, by dać się przekonać, że chorzowski Rent jest silną pozycją repertuarową.


Ostatnio zmieniony przez czarownica dnia Pon 23:45, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Wto 13:19, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Mi się podobało.. Może dlatego, że wcześniej widzialam Rent tuż po premierze i wtedy było naprawdę tragicznie, więc przyjechalam z bardzo złym nastawieniem i zostałam dość mile zaskoczona..

Mi się nie dłużyło... Zawsze znajdowałam sobie coś na co mogłam patrzeć. Dobór aktorów moim zdaniem całkiem trafny, poza Mimi (która w sumie nie była zła.. Tylko za stara) i Collinsem.

Jednak zgodzę się z Tobą, co do poziomu. Rzeczywiście nie był tak wyskoi, jak w spektaklach gdyńskich, ale moim zdaniem i tak było bardzo dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pią 11:13, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Że słabiutko, to również bym nie powiedziała - ogółem podobało mi się, chociaż przyznaję, że nie wytrzymuje porównania z produkcjami Baduszkowej. Jeśli przymknąc oko na pierwotny wiek bohaterów i na to, co widzieliśmy wcześniej na filmie, to wychodzi naprawdę udana produkcja. Świetny Roger, świetny Angel, Maureen i Joanne, nawet Mimi - chociaż przyznaję, że Szostak nie ma warunków do tej roli, w koncu ma już 40 lat - w miarę mi się podobała. Nie drażnił mnie wyraźny podział na tancerzy i wokalistów - aktorzy również tańczyli, a ten podział pozwolił wydobyc na maksa możliwosci obu grup. Była energia, było świetne aktorstwo i parę pięknych głosów, były wzruszające chwile i parę naprawdę ślicznych, plastycznych scen. No i pomysł z chorobą ukazaną poprzez tancerki jak najbardziej trafiony.

Co mi sie nie podobało to:
-tłumaczenie
-zespół wokalny (oj, cienko, "Will I loose my dignity" skopane :/)
-brak kurtyny
-zbyt szybkie przejścia między scenami i niekiedy wielka chaotycznośc (podejrzewam, że gdybym nie widziała wcześniej filmu niektórych rzeczy w ogóle bym nie zrozumiała)
-słabo podkreślony związek miedzy Angelem a Collinsem (mało chemii, panowie, oj, mało Wink)

Film uwielbiam, widziałam też sceniczną wersję w Detroit i trudno powiedziec, co z tego wszystkiego podobało mi się najbardziej. Najlepiej nie porównywac tylko cieszyc się tym, co jest. A jest dobrze Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 21:38, 01 Cze 2008    Temat postu:

Jak trochę zjedziecie kursorem, to [link widoczny dla zalogowanych] jest filmik z wywiadami z reżyserem, aktorami i dyr. Teatru Rozrywki w Chorzowie na temat Rent.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czemu
KMTM


Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GDYNIA

PostWysłany: Wto 18:35, 01 Lip 2008    Temat postu:

Nie wiem czy w dobrym temacie pisze(mam nadzieje ze tak) i czy ktoś już o tym nie pisał ,dzisiaj w teleekspresie (może ktoś oglądał) był jakiś reportażyk o castingu do musicalu RENT może się przesłyszałam ze casting odbył się w Szczecinie. No do rzeczy wiec w krótkim filmiku zdołałam zauważyć kilka osób z naszego teatru!
Nie jestem oczywiście pewna ale wydaje mi się ,że widziałam Bacajewskiego , Michalskiego i przepraszam ale wykaże się niewiedzą bo nigdy nie pamiętam nazwiska tego jednego aktora Razz jak dojdę do tego jak ma na nazwisko to napisze.
Tu jest co nieco o castingu [link widoczny dla zalogowanych] ale żadnych konkretów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Wto 19:27, 01 Lip 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] w okolicach 10:30 jest o Rencie. Ja zauważyłam tylko Deskiewicza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1