Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Sweeney Todd
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nwalme



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:45, 28 Sty 2009    Temat postu:

Muzyka, owszem świetna. Zwłaszcza "I Hate London" mnie urzekło. Deepa kocham, ale głównie za Jacka Sparowa. A sam musical... Taki sobie. Średnio mi się podobał, wręcz w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 17:27, 01 Lut 2009    Temat postu:

Obejrzałam przed chwileńką wersję sceniczną z Angelą Lansbury (ta wspaniała aktorka podkładała głos za panią Potts w oryginalnym dubbingu "Pięknej i Bestii" i to właśnie jej wykonanie piosenki tytułowej pozostaje moim numerem jeden) w roli pani Lovett oraz Georgem Hearnem w roli tytułowego Demonicznego Golibrody. Filmu z Deppem nie widziałam dawno, więc ciekawie było sobie jakby odświeżyć całą historię i zobaczyć ją w zupełnie innej - moim zdaniem, lepszej - wersji.

Całość można obejrzeć o [link widoczny dla zalogowanych], jest cała playlista po kolei.

I tak, o ile film podobał mi się bez wzbudzania szałowego entuzjazmu (przede wszystkim klimat, zdjęcia, kostiumy, charakteryzacja i muzyka, także genialne aktorstwo - wokal już niekoniecznie, zwłaszcza Heleny, bo chociaż gra niesamowicie i jej akcent to sama rozkosz, to jednak wokalnie nie dawała sobie rady), o tyle po obejrzeniu tej wersji wykrzyknęłam gromko: "Ja to chcę u nas!!" W filmie brakowało mi czegoś, sprawiał wrażenie - nie wiem, niedopracowanego, niepełnego? Musiałabym obejrzeć jeszcze raz, żeby wyrobić sobie porządne zdanie (chociaż sceny ciachania gardeł mnie do tego nie zachęcają, pół filmu w kinie spędziłam, zasłaniając sobie oczy i wredna Adminka się ze mnie śmiała Razz). Wersja sceniczna na początku poraziła mnie z zaskoczenia - wydawało mi się, że aktorzy zdecydowanie przesadzają i walą z grubej rury, a przy piosence Johanny nie wiedziałam, czy śmiać się czy załamywać ręce - ale tylko na początku, bo potem dotarło do mnie, jaki jest rzeczywisty wydźwięk tej produkcji teatralnej i o ile jest ona bogatsza na bardzo wielu poziomach od wersji Burtona - który niestety wiele uciął, moim zdaniem odejmując swojemu filmowi wiele. Postaci tutaj to bohaterowie zupełnie inni, zwłaszcza postać Johanny, która - kiedy już mnie oświeciło - zachwyciła mnie. Scena "Kiss me" - cudeńko! Anthony dalej mnie denerwował, ale tutaj jakby miał większą rację bytu i cel, który dało się zrozumieć. Rola Żebraczki została wyeksponowana, miała więcej pikanterii i w tej wersji jest o wiele bardziej dramatyczna, niż u Burtona - aż chwytało za serce, jak znało się zakończenie. Pirelli, Toby, Sędzia Turpin (!!!), Beadle - oni wszyscy zagrani byli rewelacyjnie, a głosy mieli takie, że tylko się rozpływać. Sędzia - poraził mnie po prostu, jego subtelne gry wzrokiem i głosem niby niewiele odsłaniały, ale to, co udało mu się zasugerować, zmroziło mi krew. Natomiast jeśli chodzi o dwójkę głównych bohaterów, to ja nie mam pytań, tylko wstaję, tupię i klaszczę na stojąco. Re-we-lacja, szczyt aktorskich i wokalnych popisów, czapki z głów. Piękne głosy, cudownie prowadzone, a aktorstwo z naprawdę najwyższej półki. Jestem oczarowana. Nie nudziło mi się ani trochę, i ta wersja naprawdę zmroziła mi krew (nie wzbudzając obrzydzenia Wink), postaci wydawały się pełniejsze, bardziej tragiczne, a jednocześnie było więcej pokrętnego humoru, który idealnie wpasowywał się w historię. Muzyka - naprawdę się w niej zakochuję, a teksty! Teraz dopiero jestem zachwycona historią Demonicznego Golibrody z Fleet Street Very Happy Serdecznie polecam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 21:54, 01 Lut 2009    Temat postu:

Ja też właśnie skończyłam oglądać broadwayowskiego Sweeney'a i też muszę przyznać, że jest bardzo dobry. Już nawet pomijając aktorów. Cały spektakl jest sprzed ponad 25 lat, a mimo to jest niesamowicie wiarygodny. Na pewno warto to obejrzeć, chociażby żeby porównać sobie z filmem.

Film mi się podobał i trudno mi powiedzieć, czy spektakl jest lepszy. Na pewno jest inny... Jest nacisk na kilka rzeczy, nieukazanych w filmie. Jak dla mnie spektakl w połączeniu z filmem oddają wszystko.

I bardzo chciałabym obejrzeć to u nas w Baduszkowej...

Jakby ktoś byl zainteresowany:
2005 - Revivwal - niestety jakoś już nie tak dobra, jak na poprzednim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 22:19, 01 Lut 2009    Temat postu:

Jestem po obejrzeniu "Sweeney Todd in Concert" - do obejrzenia [link widoczny dla zalogowanych]. Obsada: Sweeneya gra ponownie George Hearn, już lata później, a w rolę Mrs Lovett wciela się Patti LuPone. Jako, że jedna wersja po drugiej obejrzana była prawie od razu, ciężko mi powiedzieć coś konkretnego - tylko, że i jedno i drugie bardzo mi się podobało. Patti LuPone wspaniała i nie wiem, którą panią wolę w roli Pani Lovett; Hearn nieco zmienił podejście do swojej postaci i jego interpretacja w wersji koncertowej jest inna, dojrzalsza, oczywiście, przez co zmienia się cała wymowa bohatera. Johanna jest tu już taka, jak na filmie, czyli nie wariatka, a delikatna porcelanowa lalka, tak, jak na filmie - ja jednak obstaję przy stukniętej :-] Anthony okej, bardzo podobał mi się Toby, Sędzia i jego wątek poprowadzony nieco inaczej, bez tych niepokojących sugestii z wersji pierwotnej. Żebraczka bardziej przekonywała mnie w starszej wersji, za to Pirelli i Beadel świetni i tu, i tu. Chór - świetnie brzmiał. Poza tym czuć, że to koncert, bo rekwizytów prawie brak, podobnie, jak scenografii - tylko orkiestra i bieganie między poziomami, które wyszło całkiem sprawnie. Ogólnie - ciekawe podejście do tematu, świetne aktorstwo i wokale, mroczny klimat zachowany, także jak na wersję koncertową wrażenia bardzo pozytywne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pon 15:27, 02 Lut 2009    Temat postu:

To ja dodam, że na moim gryzoniu jest Making of Sweeney Todd in Concert, czyli film o powstawaniu koncertu, do które Dracze dała linka.

Obejrzałam kawałek koncertu i chyba wolę tę Mrs Lovett. Za to Sweeney chyba podobał mi się wcześniej.. Przynajmniej jeśli chodzi o ten fragment, który widziałam. Anthony koncertowy jest mniej deneruwjący niż tez z 1982, ale i tak mi się nie podoba. Nie lubię tej postaci. Anthony jest jak Raoul z Upiora, tyle że jeszcze bardziej rozmyty i przesłodzony. Z resztą za Johanną też nie przepadam i nie lubię tego wątku.

Wie ktoś czy książka, na podstawie ktorej powstał musical, została przetłumaczona na polski?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luc



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie mnie wywieje..

PostWysłany: Pon 11:04, 15 Sie 2011    Temat postu:

Już obskoczyłam z tym znajome fora, fejsa to i wrzucę tutaj Smile

Wiosną na afisz Teatru Rozrywki wejdzie musical „Sweeney Todd” w reżyserii Andrzeja Bubienia. – Dziś jeszcze za wcześnie na szczegóły, ale rzecz z pewnością nie jest obca miłośnikom kina. Filmową wersję, z Johnnym Deppem w roli tytułowej, zrealizował kilka lat temu Tim Burton – mówi Jolanta Król

Jestem pełna obaw co do tegoż przedsięwzięcia, gdyż ostatnimi czasy mój ulubiony teatr spadł o kilka oczek w dół.
Jednakże jestem pełna nadziei, że niektóre osoby przejrzą na oczy i aktorzy będą dobrani, tak żebyśmy my widzowie byli usatysfakcjonowani.
Byle do wiosny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1