Edukacja muzyczna

Vi ^^

Muszę się nad tym zastanowic. Istnieje szansa, że ona będzie mnie uczyc grac na gitarze w muzycznej, a tego bym nie przeżyła.
Fajnie się z Wami pisze Razz

.

tamara_elle

Nie no do niej wracać to nie ma sensu Smile

Z tobą też się fajnie pisze Smile

Kuncyfuna

Ale czeekaj.. Ona źle uczyła, czy po poprostu przeszkadza Ci, że wychodziła do dziecka? Bo jeśli się nie mlę, to do muzycznej nie będzie moga brać bachorka, więc by pewnie całą uwagę skupiała na Tobie.. Z resztą.. zawsze możesz trafć gorzej. U mnie była taka babka, która zrzucała uczniów z krzesła albo przytrzaskiwała palce klapą od fortepianu..

Vi ^^

No to ,,fajną'' miałaś facetkę Razz

.
Chyba nie napisałam najważniejszego: na razie jakoś bardzo mnie nie ciągnie do kontynuacji edukacji gry na gitarze Razz

…

Kuncyfuna

Ona mnie nie uczyła, ale była znana z tego..

No to jak Cię nie ciągnie, to po co się nad tym zastanawiałaś? Razz

tamara_elle

U nas nie było takich frastycznych historii Neutral

Pamiętam tylko, że mnie zawsze wkurzały komentarze mojego nauczyciela.
Jak źle zagrałam to mówił np." Tak to ty możesz sobie grać u cioci na imieninach albo pod kościołem" Raz usłyszałam też, że gram jak skrzypek na dachu<lol2>
Nie macie pojęcia jak się gotowałam w środku słuchając tego. Oczywiście wszystko maskowałam uśmiechem xD

Vi ^^

Zastanawiałam się, bo trochę mnie do tego przekonywałyście. Przynajmniej tak to odczuwałam. Jednak kluczowym powodem powinno być to, czy dalej mnie to ,,kręci''; skoro nie, to uważam, że nie warto robić czegoś, na co nie ma się ochoty Oczko

.
Chyba ostatecznie ta pani zraziła mnie do gry na gitarze; sposób prowadzenia lekcji, jej podejście-ale tym nie będę Was zanudzać. Pamiętam jak dziś, po tym jak zrezygnowałam, przyszłam do domu, rzuciłam gitarę do szafy (!) i czułam się bardzo szczęśliwa. Gitara stoi w tej szafie do dziś…

Kuncyfuna

A ja zakończeniu roku w 6 kl się czułam bardzo dziwnie. Z jednej strony byłam szczęśliwa, że w końcu będę miała trochę wolnego czasu, a z drugiej było mi smutno, że to już koniec. No ale patrząc perspektywicznie ciesze się, że nie poszłam na II st, bo bym nie wytrzymała już.. a tak, jak mi się bardzo zachce "edukować" to wezme sobie jakies prywatne lekcje, czy coś..

Vi ^^

ruola

Ja na szkołę muzyczną jestem już za stara niestety.
Żałuję, że jako dziecko nie miałam możliwości się kształcić.

Póki co sama próbuję się nauczyć grac na gitarze, djembe i pianinie.
Nie powiem, czasami jakiś popfrawny dźwięk uda mi się stworzyć Very Happy