Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Język polski
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Off Topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:59, 19 Lut 2009    Temat postu:

Jeśli wierzyć Wikipedii, to piszemy !? lub ?! w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać. Mając ?! zwiększamy siłę ekspresji, a !? wyraża m.in. zdziwienie.
Wielokropek jest osobnym znakiem interpunkcyjnym, a nie zbiorem trzech kropek. Dlatego albo go czymś zastępujemy (w całości), albo z czymś zestawiamy. Dlatogo zawsze "...!". Szkoda, że nie zawsze o tym pamiętam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grocal
KMTM


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rząd II, miejsce 15.

PostWysłany: Czw 14:49, 19 Lut 2009    Temat postu:

Kto zna mnie bliżej, ten wie, że większość mojego czasu zawodowego i prywatnego spędzam przed monitorem komputera oraz wie, że jestem "cięty" na błędy ortograficzne, które na tym monitorze mam nieprzyjemność widzieć. Przymykam oko na interpunkcję, brak polskich liter (sam częściej piszę bez nich, bo u zarania internetowych dziejów były problemy z polskimi znaczkami i tak mi zostało) a nawet na składnię ale błędy ortograficzne działają na mnie, jak płachta na byka.

Standardowymi błędami popełnianymi notorycznie przez internautów są błędne formy pisowni rozdzielnej i łącznej. Każdy piszący w internecie powinien chyba wrzucić sobie na tapetę taką małą listę
Kod:
na pewno, na razie, naprawdę, zaraz, z powrotem, stąd, stamtąd, w ogóle, nie ma, nieprawda


Do tego dorzućmy słynne bynajmniej-przynajmniej oraz dziwną ostatnio manierę pisania ludzią zamiast ludziom i mamy obraz typowego internauty, który w razie czego "ma papiery", żeby się przed uwagami o nieznajomości ortografii bronić.

Co ciekawe, kiedyś trzeba było siedzieć ze słownikiem na kolanach, pisać dyktanda, o dysortografii, dysleksji, dysgrafii nikt nie słyszał a jednak ludzie pisali poprawnie. A dziś? W Firefoksie mamy słownik, który na bieżąco sprawdza, co piszemy, możemy użyć darmowego OpenOffice'a, w systemach linuksowym mamy aspella, słownik PWN dostępny jest w internecie dla każdego, a błędów w tekstach jakby więcej. Ba! Widzę je nawet na tym forum a nawet w tym wątku (SIC!) i to w postach użytkowników po których bym się tego nie spodziewał Wink Wyznaję jednak świętą zasadę, że jeżeli mam zwrócić uwagę, to najpierw zrobię to "prywatnie". Nigdy się nie zdarzyło, aby ktoś poczuł się urażony a wręcz przeciwnie. Sam zresztą nie uważam się za "ortograficznego orła" i każdą uwagę przyjmuję z pokorą. Niestety notoryczni, ortograficzni imbecyle - pardon my French - do których nie przemawiają argumenty słowne, mają u mnie przechlapane i żaden "papierek" nie przykryje ich lenistwa. Fear my Wrath! Twisted Evil Wink

PS. W powyższym tekście znalazł się jeden (na razie Very Happy) błąd, na który dobra dusza zwróciła mi uwagę wysyłając PW. Dzięki!


Ostatnio zmieniony przez grocal dnia Pią 21:51, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
philo
KMTM


Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 20:09, 19 Lut 2009    Temat postu:

Nie jesteśmy nieomylni. Każdy z nas popełnia błędy. Ja - chyba najwięcej interpunkcyjnych. Nigdy nie byłam w tym dobra. Ostatnio zauważyłam też, że mnożę błędy pisząc na komputerze. Mimo że staram się uważać, zawsze jakoś mi się palec "omsknie" i powstają jakieś literówki, jakieś odstępy nie tam, gdzie trzeba. Czasem śmieszne, czasem straszne. Pisanie na komputerze, takie online, bardziej przypomina mowę potoczną. Czyżby nowy twór? Pismo potoczne? Smile Jednak nie. Nie jest tak ulotne jak mowa. Zostaje na długo. Mimo że często piszemy w pośpiechu, pod wpływem emocji, napisane zdania zawsze będą robiły wrażenie bardziej przemyślanych. Chyba dlatego właśnie powinniśmy jakoś o nie dbać. Zadać sobie trud choćby pobieżnego sprawdzenia tego, co się napisało, zanim pośle się to w świat. Czasem wrócić do wysłanego i jeszcze coś poprawić.

Masz rację, Grocalu, kiedyś pisało się uważniej. Ale też chyba nie porozumiewano się słowem pisanym na taką skalę. Może w tym rzecz? Traktujemy to nasze pisanie (na forum, na gadu, w mailach) jak rodzaj rozmowy, wypowiedź bardzo potoczną. I podchodzimy do zasad rządzących językiem dość swobodnie. A może należałoby zadbać o jego urodę zarówno na piśmie, jak i w mowie? Zadać sobie trud ładnego wypowiadania się, używania poprawnych zwrotów, korygowania błędów, dobierania eleganckich słów i dbałości o jasność wypowiedzi. Z szacunku do języka i z szacunku do rozmówców. To też może się stać rodzajem "szlachetnego hobby". Smile

Niech nam się chce...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dendron
KMTM - VIP :)


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:16, 19 Lut 2009    Temat postu:

Mateuo.
Czy chodzi Ci o kolejność znaków?
Jeśli tak, to jako pierwszy w zdaniach pytających powinien być znak "?", a potem "!". Ale czasem w pytaniach retorycznych, oraz w zdaniach, gdzie stosuje się formę zdania pytającego w celu stwierdzenia jakiegoś stanu rzeczy, kolejność znaków może być odwrotna. Jednak nie przychodzi mi do głowy przykład zaczynający się od "czy". Zapewne dlatego, że TĘ formę stosuje się tylko w zdaniach pytających. TAK, ŻE chyba już nie będziesz mieć wątpliwości, czy w zdaniach pytających zaczynających się od "czy" pytajnik powinien być pierwszy.(?)


Ostatnio zmieniony przez dendron dnia Czw 22:22, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Czw 22:22, 19 Lut 2009    Temat postu:

Tak, chodzi mi o kolejność. Dziękuję Wam bardzo za odpowiedź Smile

A pojutrze jest Dzień Języka Ojczystego! U mnie w szkole jutro wielkie dyktando dla wszystkich uczniów... no no, ciekawe jak mi pójdzie. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarownica
KMTM


Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 22:24, 19 Lut 2009    Temat postu:

Chciałabym wyrazić swoje popracie dla słów Grocala. Podobnie, jak Jego, mnie również "skręca", gdy widzę takie "kwiatki". Może jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo w podstawówce wywalczyłam papiery na wręcz odwrotną "przypadłość", aniżeli dysortografia, czy inna dysfunkcja (wygrałam szkolny konkurs ortograficzny, gratis tytulik szkolnego Znawcy Ortografii, czego uzyskanie okazało się zaskakujące łatwe, jako że pisałam raczej poprawnie nawet bez znajomości zasad ortografii). Dość autoreklamy; nie to bynajmniej było celem niniejszego postu Wink
Przykro mi jest natomiast, gdy widzę tak bardzo pokaleczoną polską mowę w internecie. A jeszcze bardziej przykro, gdy takich dziwolągów używają ludzie z wyższym wykształceniem, i to nierzadko nie bylejakim. Wtedy przychodzi refleksja, czy tytuł np. doktora w takim wypadku aby na pewno się należy - bo w końcu (przynamniej teoretycznie) jest to elita intelektualna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czemu
KMTM


Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GDYNIA

PostWysłany: Pią 19:14, 20 Lut 2009    Temat postu:

A ja muszę się sprzeciwić. Oczywiście zgadzam się ,że w Internecie rozprzestrzenia się ortograficzna i gramatyczna samowolka i nie pochwalam tego. Jeżeli ktoś nie potrafi pisać poprawnie ,to niech chociaż pisze w Wordzie żeby wychwycić błędy. Sama orłem z języka polskiego nie jestem, mam dysleksje mimo ,że sporo nad tym pracowałam robie tak bezsensowne błędy ,których potem się wstydzę. Uważam jednak, że osoba ,która takiej przypadłości nie ma nie powinna się wypowiadać. Dysleksja nie jest kwestią lenistwa (tak mówiło się za czasów mojej mamy), naturalnie w części przypadków osoby robiące błędy są po prostu niewyuczone ,ale nie wszyscy. Nie każdy ma głowę do ortografii. A zasady ortografii itd. były łamane od zawsze, nikt nie wmówi mi, że tak nie było. Tylko gdzie miało ,się znaleźć takie błędy, w książkach czy w gazetach. Przecież Internet nie istnieje od zawsze. „Elita intelektualna” czyli w dzisiejszych czasach znaczna większość ,bo wykształcenie wyższe(obojętnie jakiej jakości) jest ogólnodostępne , też ma prawo do pomyłek. To ,że ktoś robi błędy nie znaczy ,że jest głąbem(a odnoszę wrażenie ,że tak się uważa). Jedni są Znawcami Ortografii, inni mają inne zdolności. A ja osobiście myślę ,że równie ważna co język Polski jest matematyka i śmiać mi się chce kiedy ktoś nie potrafi rozwiązać zwykłego wielomianu tłumacząc ,że jest humanistą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dendron
KMTM - VIP :)


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:45, 20 Lut 2009    Temat postu:

Całkiem słuszna uwaga. Rozwój badań nad ludzkim mózgiem doprowadził do odkrycia, że dysleksja oraz inne dysortografie, dysgrafie i dyskalkulie są wynikiem mikrouszkodzeń neurologicznych, zazwyczaj okołoporodowych lub w okresie prenatalnym. Nie jest to choroba lecz swoiste zaburzenie koordynacji wzrokowo-ruchowej ośrodków odpowiedzialnych za kojarzenie informacji. Pamiętajcie, że ośrodek wzroku mamy w płacie potylicznym, ośrodek mowy mamy w lewej półkuli. Prawa półkula to liczby i orientacja przestrzenna. Wystarczy maleńkie zakłócenie na łączach i już mamy różnego rodzaju literówki i inne przekręcane wyrazy. Często też jest tak, że dyslektyk czytając głośno przekręca wyrazy i tworzy bezsensowne wyrażenia, które dopiero po usłyszeniu poprawia.
Prawdą jest, że błędy były zawsze, tylko były mniej eksponowane, bo mniej było "pól" ekspozycji. A dysleksja jest faktem (polecam książki pani prof. Marty Bogdanowicz). Jednak sposoby jej orzekania, a właściwie specjaliści, którzy ją orzekają, nie zawsze są w pełni kompetentni. Dysleksja nie może być też usprawiedliwieniem i parawanem, za który się chowamy. Jest to problem całego życia i należy codzienną pracą i systematycznym treningiem (im wcześniej, tym lepiej) usprawnić swoje funkcjonowanie na tych "śliskich" dla dyslektyków polach. Są terapie. Są sposoby.
Zaś co do elit wyżej wykształconych. Jest to problem osobny i niekoniecznie wynika li tylko z jakości kształcenia. Na wyższych studiach kształcenie językowe mamy tylko na studiach filologicznych, trochę aktorskich, trochę prawniczych i trochę dziennikarskich. Ach, i jeszcze teologicznych. I to wszystko. Zatem nie na studiach społeczeństwo nasze odbiera edukację językową, a w szkołach: podstawowej, gimnazjum, liceum. To tam mamy niski poziom kształcenia językowego. To nasi nauczyciele mówią źle i nie zwracają uwagi na błędy. A dom?! A dlaczego wszystko spychać na szkołę? Dlaczego nasi rodzice, dziadkowie nie są naszymi wzorcami. To znaczy są i to tymi najważniejszymi, bo pierwszymi. Niestety, nie zawsze prawidłowymi. Kiedyś język wypowiedzi, zasób słownictwa był wizytówką nie tyle wykształcenia, ile właśnie pochodzenia i wychowania.
Język nadal pozostaje naszą wizytówką, bo służy nam do komunikacji. A komunikujemy się z różnymi ludźmi z różnych środowisk i warto o tę wizytówkę zadbać.


Ostatnio zmieniony przez dendron dnia Pią 22:02, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grocal
KMTM


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rząd II, miejsce 15.

PostWysłany: Pią 21:13, 20 Lut 2009    Temat postu:

Czemu napisał:
A ja muszę się sprzeciwić. (...) mam dysleksje mimo ,że sporo nad tym pracowałam robie tak bezsensowne błędy ,których potem się wstydzę. Uważam jednak, że osoba ,która takiej przypadłości nie ma nie powinna się wypowiadać. Dysleksja nie jest kwestią lenistwa (tak mówiło się za czasów mojej mamy), naturalnie w części przypadków osoby robiące błędy są po prostu niewyuczone ,ale nie wszyscy.


Nie twierdzę, że dysfunkcje tego typu, to tylko kwestia lenistwa. Z definicji są to oczywiście swoiste jednostki chorobowe. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy zaświadczenie o dysleksji, dysgrafii czy dysortografii staje się argumentem w momencie zwrócenia uwagi dotkniętemu taką ułomnością. Na przykład w Twoim przypadku Czemu, nigdy w życiu bym nie pomyślał, że masz problemy z pisownią. Wniosek? Potrafisz sobie radzić ze swoim problemem i nie idziesz na łatwiznę jaką jest podtykanie pod nos zaświadczenia. To mi się podoba! Niestety nie każdy dotknięty dysortografią ma tyle siły i woli, aby użyć tak prostej metody, jaką jest wbudowany w system słownik ortograficzny. To właśnie nazywam lenistwem.

Na marginesie dodam jeszcze, że nie zgadzam się z argumentem, iż nie mając dysleksji nie mogę się o niej wypowiadać. Nie przesadzajmy! Większość z nas ma własny punkt widzenia, potrafi wyciągać wnioski, ma pewne doświadczenia i uważam, że każdy może wypowiedzieć się na każdy temat. Gdybyśmy nie mieli tej możliwości, to niniejsze forum trzeba by było zamknąć, bo przecież wielu z nas wypowiada się na temat teatru nie będąc ani aktorem, ani reżyserem ani nie mając wykształcenia w tej dziedzinie.

Czemu napisał:
A ja osobiście myślę ,że równie ważna co język Polski jest matematyka i śmiać mi się chce kiedy ktoś nie potrafi rozwiązać zwykłego wielomianu tłumacząc ,że jest humanistą.


Dopóki ktoś daje z siebie wszystko w tym, co robi - bez względu na to, czy to jest polski czy matematyka - to jest "do przodu". Sam jestem z natury umysłem ścisłym. Matematyka była dla mnie zabawą. Myślę jednak, że - zgadzając się z wypowiedzią dendrona - to wszystko kwestia wpojenia pewnych rzeczy w dzieciństwie. Nikt nie każe nikomu rozwiązywać wielomianów, ale dobrze jest mieć taką wiedzę. Jeśli nie - trudno. Matematyka wystarczy na poziomie procentów, żeby nas Urzędzie Skarbowym nie okantowali. Ortografia jednak jest zbiorem zasad języka, którym opisujemy rzeczywistość, także matematyczną i warto szanować swoich odbiorców pisząc poprawnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dendron
KMTM - VIP :)


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:57, 20 Lut 2009    Temat postu:

Słuchajcie. Wszyscy zgadzamy się co do jednego, że warto dbać o język. I to jest warte podkreślenia. Mało jest miejsc w sieci, gdzie zwraca się na to uwagę. Wszyscy jesteśmy omylni i wszyscy mamy prawo do błędów. Ja również popełniam często różnego rodzaju "byki". W poprzednim wpisie napisałem rozłącznie wyraz "niekoniecznie", często piszę "na prawdę" zamiast "naprawdę" (uwaga na kontekst, bo obie formy są poprawne). Czasem zapomnę przecinka, a czasem źle zestroję zdanie, jak choćby z tymi szkołami (powinno być w szkole, lub po wyrazie szkołach powinien być dwukropek). Świadczy to tylko o tym, że muszę większą wagę przykładać do tego, co tu (czy gdzie indziej) piszę. Dzięki Grocal za zwrócenie uwagi. I pamiętajmy, że w języku pisanym nie ma mniej ważnych rzeczy. Zarówno ortografia jak i interpunkcja oraz polskie znaki diakrytyczne są istotnym jego elementem. I mam nadzieję, że nie będziemy się obrażać tylko dlatego, że popełniliśmy błąd, który ktoś zauważył. Warto też tam, gdzie się da, dodać jakiś komentarz. Wszyscy mamy prawo się mylić. Ale starajmy się tego nie robić. Ach, te lekcje "starunku"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Off Topic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 7 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1