Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Teatr Wybrzeże, czyli najlepszy teatr na pomorzu(?)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Teatr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beatrix



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 13:11, 29 Lip 2009    Temat postu:

To teraz moja determinacja przybrała na sile Very Happy
Zrobię wszystko, żeby być na "Posprzątanym" w sierpniu. Czego się nie robi dla tak ukochanej, wybitnej aktorki Smile
Słyszałam też, że muzyka w tym spektaklu jest piękna.

Co do "Koleżanek" to mam nadzieję, że wrócą... Ale najbardziej to chyba marzę o powrocie "Matki"... Czemu tak dobre sztuki znikają na stałe z repertuaru?
Wygląda na to, że obecny dyrektor nie docenia spektakli, które powstały za czasów jego poprzednika.
Teraz jeszcze zniknie "Posprzątane" i to raczej na pewno, no bo w końcu informacja pochodzi od samej Pani Doroty...


Ostatnio zmieniony przez Beatrix dnia Sob 12:44, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brutus
KMTM


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 20:54, 29 Lip 2009    Temat postu:

Czemu znikają?
Odpowiedź jest prosta... bo są niewygodne pewnym osobom, a jakim to już się sama domyśl. Ostatnio Wybrzeże i jego poczynania repertuarowe schodzą naprawdę na dość grząski teren jakim jest tworzenie spektakli o minimalnej wartości artystycznej w dużej ilości, zgodnie z zasadą - "dla każdego, coś miłego"

Przecież pożegnanie z tytułem "Matki" przyciągnęło ogromną ilość widzów, były liczne apele o powrót tego tytułu do repertuaru - bezskutecznie. Dlatego na pewno nie pokierowały tą decyzją względy ekonomiczne, a osobiste pewnych osób...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beti



Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:40, 30 Lip 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

29 sierpnia premiera "Zmierzchu bogów" - m.in. gra Piotr Domalewski. Wiecie może kogo? Obstawiałabym Martina von Essenbeck Smile


Ostatnio zmieniony przez beti dnia Czw 10:50, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beatrix



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 12:24, 15 Sie 2009    Temat postu:

No i byłam na "Posprzątanym" Very Happy W ostatnim dniu - 11 sierpnia. Ostatni spektakl, a przy okazji setny pokaz.
Jestem szczęśliwa, że udało mi się tak zorganizować wakacyjny czas, żeby zobaczyć tę sztukę Smile A sztuka według mnie świetna.

Gordon miał niewiele do zagrania, więc ciężko go ocenić. Co do aktorek - to nie przemawia do mnie jakoś specjalnie gra Marii Mielnikow.
Za to Anna Kociarz i Wanda Neumann były rewelacyjne! Anna Kociarz świetnie wykreowała postać Mathilde! Postać wyrazista, sposób bycia i jej poruszania się też robił wrażenie.
Wanda Neumann - genialny paranoiczny sposób mówienia i miny!
Dorota Kolak to oczywiście diament i wisienka na torcie w każdej sztuce...
Zawsze wzbudza we mnie emocje sięgające zenitu... Wink

Sztuka lekka i przyjemna, w sam raz na oderwanie się od spraw przyziemnych i na relaks. Humor taki troszkę dziwny. W sumie nic mnie jakoś bardzo nie rozśmieszyło. Zwłaszcza, że kawał po brazylijsku ciężko było raczej zrozumieć Rolling Eyes
Najlepszy był tekst Virginii (W. Neumann): "Uwielbiam czyścić klozet i patrzeć jak najpierw jest taki brudny, a później taki czysty". Może to nie było śmieszne ale powiedziane z taką świetną egzaltacją...
Podobały mi się elementy taneczne i brazylijskie piosenki, które bardzo ubarwiały spektakl.

Siedziałam w pierwszym rzędzie po tej stronie, gdzie ustawiono taras, więc wszystko widziałam doskonale.
Były ogromne brawa. Aktorzy wychodzili aż 5 razy, żeby się ukłonić. Miałam radochę, bo Dorota Kolak kłaniając się za każdym razem stała akurat dokładnie naprzeciwko mnie - bardzo blisko i się tak pięknie uśmiechała jak to tylko Ona potrafi Razz


A jutro jest pożegnanie sceny kameralnej w Sopocie Smile . Wszystkie spektakle, które były tam wystawiane, będą tymczasowo grane na dużej scenie i na Malarni w Gdańsku aż do otwarcia nowej sceny w miejscu dawnego kina Bałtyk w Sopocie. Ale po co ja to piszę Smile Pewnie i tak wiecie Very Happy

Co do spektakli to ostatnio byłam też na "Intymnych lękach" Smile


Ostatnio zmieniony przez Beatrix dnia Sob 15:19, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beatrix



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 15:10, 15 Sie 2009    Temat postu:

W ogóle mam takie pytanie Very Happy Czy można gdzieś znaleźć wszystkie zdjęcia, które fotograf robi podczas spektaklu? Wiem, że są m.in. na stronie teatru i w internecie, ale to tylko część z setek zdjęć, a na przykład na "Posprzątanym" fotograf cały czas cykał fotki Smile

Ostatnio zmieniony przez Beatrix dnia Sob 15:20, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Sob 15:34, 15 Sie 2009    Temat postu:

Wydaje mi się, że musiałabyś uderzyć do samego fotografa. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
just



Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:20, 02 Paź 2009    Temat postu:

warto wpsomnięc, że w Wybrzeżu sporo się działo podczas wakacji - premiery Ożenku, Zmierzchu Bogów, 2 razy Tajemnicza Irma Vep w dwóch róznych obsadach no i na koniec Kamień!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seiya



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:00, 09 Lut 2010    Temat postu:

chcialabym sie wybrać w najbiższym czasie do Teatru Wybrzeże, ale nie bardzo wiem na co Confused

może ktoś poleci mi coś ciekawego, bo nic szczególnego nie wpadło mi w oko

najchętniej poszłabym na spektakl, w którym gra Mirosław Baka, bo nie widziałam go jeszcze na scenie

ps. nieważne jaki jest teraz repetuar, mogę poczekać na odpowiedni spektakl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Sob 22:04, 11 Gru 2010    Temat postu:

Ostatnio przypadkiem trafiłam na spektakl "Eva Peron". Jak wiadomo chodzi o Evitę, jednak nie o całe jej życie... Sztuka pokazuje ostatnie godziny jej życia. Evita (grana przez mężczyznę) tuż przed śmiercią jest zamknięta w pałacu z najbliższymi jej osobami, podczas gdy tłumy czekają na "dalszy rozwój wydarzeń".
W zasadzie to nie za bardzo wiem, co napisać o tym spektaklu... Był dość dziwny i oryginalny, choć w gruncie rzeczy chyba mi się podobał. Nie chcę zbyt dużo mówić, żeby niczego nie zdradzić, bo o to nietrudno... Najłatwiej chyba samemu zobaczyć i się przekonać. Na pewno nie jest to sztuka dla wszystkich, ale fajnie czasami obejrzeć taki eksperyment. Dużym plusem jest obsada, która naprawdę spisuje się znakomicie. No i muzyka Piotra Dziubka, wykonywana na żywo na akordeonie - mistrzostwo! Wprawdzie muzyki jest stosunkowo niewiele, ale nawet dla takiej ilości warto przyjść i posłuchać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pon 9:42, 07 Mar 2011    Temat postu:

W sobotę zawitałam na "Słodkim ptaku młodości" na scenie kameralnej w Sopocie. Sztuki byłam ciekawa od samego początku, bo to Tenesse Williams, którego lubię i cenię i którego parę sztuk widziałam już w ciekawych realizacjach podczas festiwalu w Glasgow, no i miała to być moja pierwsza przygoda z Wybrzeżem. Cieszę się, że właśnie tak się stało.

Sztuka bardzo mi się podobała i polecam ją spokojnie. Reżyser ma w oczywisty sposób zmysł do opowiadania historii przy pomocy oszczędnych środków wyrazu, które tylko potęgują wrażenie. Scenografia była bardzo prosta - jedna duża, pochyła szklana płyta, po której poruszali się aktorzy, palma z jednej jej strony (swoją drogą, ciekawa była ta palma z punktu widzenia semiotycznego, bo nadawała odpowiedniego wyrazu poszczególnym scenom i całemu spektaklowi, którego jednym z tematów jest pogoń za sukcesem i sławą, czego symbolem może być właśnie palma przywodząca na myśl Kalifornię i Hollywood). Historia jest sama w sobie bardzo współczesna, więc i kostiumy były w odpowiedniej stylizacji, bardzo proste, życiowe i wręcz prozaiczne, umieszczające sztukę w konkretnym, bliskim nam świecie. Słowem - wszystko współgrało i działało zgrabnie, nic nie przeszkadzało w odbiorze samej opowieści.

A o czym właściwie ta opowieść? Zasadniczo o mężczyźnie, którego marzeniem jest podpisanie kontraktu z Hollywood o granie w filmach, najlepiej u boku ukochanej dziewczyny, z którą los i rodzina dziewczęcia go rozłączyły. W tym celu nie waha się świadczyć wiadomych usług chłopca do towarzystwa podstarzałej, przebrzmiałej, ale ciągle charyzmatycznej gwiazdy (w tej roli niesamowita Dorota Kolak - nareszcie już wiem, czym ludzie się tak zachwycają!). Powraca z nią do swojego rodzinnego miasteczka i próbuje przekonać ją, aby przedstawiła prasie jego i Heavenly (dziewczę) jako wschodzące gwiazdy. I tu zaczynają się problemy, bo rodzina Heavenly, głową której jest słynny konserwatywny polityk, wcale nie życzy sobie powrotu kochasia i już szykuje dla niego dość bolesną niespodziankę, gdyby ten nie zechciał jak najszybciej wyjechać...

Jak to u Williamsa, jest dramatycznie, w powietrzu wisi seks, pieniądze i moralna degeneracja, a obraz rodzaju ludzkiego, jaki jest nam przedstawiony, jest zaiste mroczny. Bywało, że to, co się działo na scenie, szokowało mnie - nie obrazoburczością, a naładowaniem emocji, które skwierczały, skwierczały, aż w końcu wybuchały widzom w twarz. Ogromna w tym zasługa świetnie pokierowanych, znakomitych aktorów, wśród których podobali mi się bardzo wszyscy. Jak już wspomniałam, rozumiem już teraz w pełni zachwyty nad Dorotą Kolak, bo zaprawdę była wspaniała, ale i inni jej sceniczni partnerzy dorównywali jej kroku, przy czym każdy doskonale wiedział, po co jest na scenie, co ma przekazać, o co w tym wszystkim chodzi. Pełen profesjonalizm.

Chciałam tylko jeszcze wspomnieć o jednym zabiegu, który skutecznie wyrwał mnie z mojej bezpiecznej ramki widza zza czwartej ściany i sprawił, że poczułam się niepewnie, a wręcz niewygodnie, jak podglądacz i intruz - zarówno na wejściu, jak i na przerwie, aktorzy ciągle trwali na scenie, czy to leżąc, czy to siedząc na brzegu podestu. Prosty zabieg, ale naprawdę wprowadził poczucie dyskomfortu i zmuszał do angażowania się.

A zatem krótko: polecam. Naprawdę warto zobaczyć ten kawał dobrze zrobionego teatru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Teatr Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1