Łukasz Dziedzic

Draco Maleficium

Przypadkiem odkryłam, że Łukasz ma swój profil na Broadwayworld.com O.o Co prawda nie ma tam absolutnie nic, ale sam fakt, że ten profil założono, cieszy Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze dodam tylko, że chciałabym móc porównać łukaszowego Perczyka i Nicka, ale że żadnej z tych ról nie widziałam (chlip) z włączeniem się do dyskusji muszę poczekać. Łeeee, nie fair.

lifaen

ja nie lubię jego Nicka.jakoś do mnie nie przemawia,nie czuje go...

ola

mi też sie bardziej podobał mimo że tak podobnie zagrał jako Perczyk niż jako Nick..

Karina

polajda

nie przepadam za jego Nickiem.. nie jest jakis mega zły, ale bardziej mnie Marek przekonuje w tej roli.

też mi się za fame zatesknilo...szkoda, ze teraz bez Reni bedzie Sad

Dosia

Ja chyba tez bardziej wole Markowego Nicka - kwestia gustu Smile

Ale jego Perczyk jest świetny Very Happy

Oj zatęskniło się za fame zatęskniło...

Draco Maleficium

Wybaczcie, musiałam, nie mogę za długo nie pisać o tym Panu Wink

A zebrało mi się na refleksje, bo czytałam sobie stare posty na gronie o castingu do Popiora, ktoś tam wypowiadał się, że łukaszowe "Śpiewaj dla mnie!" na castingu wymiotło dosłownie wszystkich. Słyszałam, że wypadł tam zdecydowanie najlepiej i że to jego właśnie wołano do wszystkich duetów, kwartetów czy do zdjęć - nie wiem, na ile jest to prawda, takie przynajmniej opinie i relacje słyszałam. I... kurde, marzy mi się takie MOTN czy POTO w wykonaniu Łukasza, a już PONR... *_______* Nie znaczy to, że chcę go w Romie - nie, on do romowego Popiora nie pasuje, jest moim zdaniem za dobry i cieszę się, że nie marnuje się w tej szmirze. Ale jednocześnie... co ja bym dała, żeby usłyszeć go w tych utworach, żeby zobaczyć, jak kreuje tę postać...! Może na jakimś koncercie? Żeby konkurencja z Warszawy usłyszała, jak to się powinno śpiewać :---->

Karina

Bardzo chciałabym usłyszeć Upiorowe songi w wykonaniu Łukasza, ale jesli mam wybierać pomiędzy oglądaniem Go w Romowym Upiorze, a oglądaniem Go we Franku, Fame etc. to zdecydowanie wybieram opcję numer dwa.
Mam jednak nadzieję, że kiedyś w Upiorowym repertuarze będzie można podziwiać Łukasza (inna wersja UwO, jakiś koncert musicalowy). Jak wiadomo: "śmiertelnicy żywią się nadzieją". I tego się trzymam Smile

Findurka

Aj, rozmarzyłam się przez Was, dziewczyny. Szkoda, że rzeczywistość nie jest tak różowa. Marzy mi się też usłyszeć pana Dziedzica w czymś klasycznym. I po cichu liczę tu na jakiś koncert Akademii Muzycznej, bo to chyba najbardziej prawdopodobna opcja.

Kuncyfuna

No własnie.. Dziadu w Upiornym repertuarze Rolling Eyes

Ajj.. Jakby przywalił tym swoim barytonem... *___* Ja też liczę na jakiś koncert.. Na Upiora z prawdziwego zdarzenia raczej w Polsce nie mamy co liczyć. Ewentualnie możemy się łudzić, że Wocial przywróci swoją mini wersję w Palladium i zaprosi Dziadka, ale to chyba dość nierealne marzenia.

W każdym razie, jak powiedziała Karina, "Śmiertelnicy żywią się nadzieją" i ciągle mam nadzieję, że gdzieś Łukasz z Upiornym repertuarem się pokaże.

I mimo wszystko bardzo się cieszę, że Dziadu nie dostał się do Upiora.