Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Spekulacje obsadowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Francesco
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Pią 13:28, 07 Sie 2009    Temat postu:

Nie zauważyłem tego postuuu u góry. Oczko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 14:15, 07 Sie 2009    Temat postu:

Podczas pobytu w Jastarni również moje horyzonty obsadowe się rozszerzyły, więc i ja sie wypowiem:
Francesco- tu zdania nie zmieniłam- obaj panowie są świetni, choc każdy gra inaczej Very Happy Pragnę jedynie dodać, że w Jastarni Łukasz mnie powalił na kolana Very Happy

Klara- tutaj mam trochę więcej do powiedzenia. Od samego początku czaiłam się na Dorotę i byłam pewna, że to ona będzie moją ulubioną Klarą. Los jednak przekornie podsuwał mi Mariolę. Gdy wreszcie w Jastarni trafiłam na moją "wymarzoną" Klare utwierdziłam się w przekonaniu, że to właśnie wykonanie Doroty bardziej mi odpowiada Smile Tak jak wspominałam wcześniej, Mariola jest dla mnie zbyt mało wyrazista. tak więc co do Klary moje preferencje się ustabilizowały Very Happy

Beatrycze- O włos, ale jednak Gosia bardziej mnie przekonuje. Anię widziałam w Jastarni po raz drugi i mimo, że zagrała rewelacyjnie, to jednak Gosia cały czas siedzi mi w pamięci najmocniej Smile Czekam teraz na możliwość zobaczenia Marty w akcji, choć obawiam się, że moją ulubiona Beą pozostanie Gosia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:12, 15 Gru 2009
PRZENIESIONY
Wto 18:17, 15 Gru 2009    Temat postu:

Zastanawiam się, jak odbieracie Beę Marty. Bo jest zupełnie inna, niż Ania i Gosia. Ba, różnice między Anią i Gosią wydaja mi się kosmetyczne w porównaniu z interpretacją Marty. Na początku mi to nie odpowiadało, ale gdy zaczęłam to sobie analizować, to już sama nie wiem.

Ostatnio zmieniony przez Findurka dnia Wto 18:13, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margo
KMTM


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:57, 16 Gru 2009    Temat postu:

Poruszyłaś trudny temat Razz A ja pewnie nic mądrego nie napiszę, bo mniej obeznana w różnych obsadach jestem, poza tym chyba wolę się odwoływać do wypowiedzi innych, ale skoro tak milczycie, to zacznę Smile

Nie mam zbyt wielkiego porównania, bo poza Martą widziałam tylko Anię, i to w Jastarni, ale właściwie tyle mi wystarcza, żeby stwierdzić, że pani Bacajewska moją Beą nie jest. Nie twierdzę, że jej interpretacja jest zła – jest spójna, widać, o co chodzi, tyle, że ja inaczej widzę tę postać. Beatrycze Marty jest strasznie agresywna, szczerze powiedziawszy ciężko mi się w niej dopatrzyć jakiejś miłości do Franka, raczej pożądanie i pewność, że będzie jej, które później zamieniają się w gniew i urażoną dumę. Przy przez cały czas sprawia wrażenie bardzo złośliwej, właściwie już nawet w scenie przedrzeźniania Piotra wydawała mi się wredna, a nie po prostu skora do płatania figli Wink I tak właściwie przez cały spektakl – do zakonu wstępuje, żeby wszystkim dokuczyć, przed „Radość i smutek” klęka na złość Klarze, żeby ta nie mogła jej dotknąć… O, właśnie, miałam odczucie, że dopiero w tej scenie coś ją zaczyna ruszać, dostrzega, że jej dotychczasowe zachowanie było niesłuszne, może przez to przeżywa kryzys w „Skowronku”, a po „Modlitwie o uśmiech” zaczyna się naprawdę wewnętrznie zmieniać (a nie tylko znajduje ukojenie i pozwala sobie zapomnieć o Franciszku), tyle, że spektaklu zabrakło, żeby to rozwinąć Smile
Osobiście wolę, kiedy Beatrice jest postacią tragiczną, naprawdę kocha Francesco i stąd jej całe późniejsze postępowanie. Np. wstąpienie do klasztoru wydaje mi się być bardzo nieprzemyślane i Bea w ten sposób, chcąc nie chcąc, krzywdzi samą siebie. No właśnie, przynajmniej Bea Ani, bo czemu Marta dołącza do sióstr, jeśli nie z wrodzonej przekory, to się ciężko domyślić Smile
Tak więc z Beatrycz, które widziałam do tej pory, Ania Urbanowska podobała mi się bardziej, bo jej przestawienie postaci po prostu jest mojsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:30, 16 Gru 2009    Temat postu:

margo napisał:
Np. wstąpienie do klasztoru wydaje mi się być bardzo nieprzemyślane i Bea w ten sposób, chcąc nie chcąc, krzywdzi samą siebie. No właśnie, przynajmniej Bea Ani, bo czemu Marta dołącza do sióstr, jeśli nie z wrodzonej przekory, to się ciężko domyślić Smile


Akurat ten moment widzę bardzo jasno Wink [W czwartek "Zdradziłam Was" zabrzmiało mi bardzo agresywnie, coś na kształt "ha, macie za swoje", potem Franek wszystkie kwestie wyśpiewywane teoretycznie w stronę Martina kierował do niej, między innymi owo "Ja duszę Twą zachowam w swej modlitwie". Może uświadomiła sobie, że nadal go kocha, albo uroiła, że jeszcze jest cień szansy, bo przecież ON czasem o niej myśli, choćby podczas modlitwy. W sobotę było łagodniej, a i Franek potem wcale na nią nie spojrzał, jeno na Martina, a potem ciągle na Klarę, więc zobaczyła pewnie, że nie tędy droga, że takie postępowanie go od niej odsuwa. ] Stoi sobie taka i słucha tych dwojga, i myśli, co ona ma czego ja nie mam, skoro dla niej dałby się zabić? I widzi w klasztorze ostatnią możliwość zbliżenia się do Franka. Potem rycerze odchodzą, a ona pewnie podchodzi do sióstr i staje z tyłu, przy klęczących. (Wydaje mi się, że Gosia w tej scenie klękała po prostu ukradkiem przy siostrach, ale pewności nie mam. ) I to ona jest w tym momencie w centrum uwagi. Wydaje mi się, że ona nie wstępuje do klasztoru z myślą, że odnajdzie ukojenie, ale raczej na zasadzie rywalizacji z Kiarą. "Ha, zobaczycie, będę lepsza, będę bliżej Franka niż ona!" I nie na złość, tylko walcząc o swoje urojone szczęście. A potem jej się wszystko pięknie sypie w drugim akcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Francesco Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
Strona 13 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1