Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wersje zagraniczne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pon 12:10, 04 Maj 2009    Temat postu:

Trailer z Beauty and the Beast - UK Tour.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pon 12:39, 04 Maj 2009    Temat postu:

Było kiedyś więcej filmików z tego, Earl Carpenter ("mój" londyński Phantom ^^) grał tam Gastona. Ale wzięli i usunęli, a szkoda, bo oglądało się świetnie Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pią 19:54, 15 Maj 2009    Temat postu:

Posłuchałam sobie dzisiaj wiedeńskiego PiBa. Ładne. Nawet bardzo ładne, nawet, jeśli Belle w "Belle" sprawiała niekiedy wrażenie, jakby się zapowietrzyła. Urocze głosy, aranżacje bardzo replicowe, chór brzmi naprawdę przepieknie, z mocą i elegancją, czyli tak, jak powinien (i to chyba jedyna rzecz, jakiej mi naprawdę brakuje w naszej wersji, bo po gdyńskim chórze spodziewałam się cudów, a na spektaklu naprawdę nie brzmią jakoś rewelacyjnie Sad). Pewnie będę dośc często wracac do tego albumu.
Chyba po prostu lubię niemieckie produkcje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
philo
KMTM


Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 0:11, 24 Cze 2009    Temat postu:

Rosyjska wersja... No nie mogę się powstrzymać... Jest po prostu bardzo rosyjska, moim zdaniem. Very Happy
Gościem bądź cz. 1
Gościem bądź cz. 2
If I can't love her
Beauty and the Beast
Finał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Śro 8:44, 24 Cze 2009    Temat postu:

Obejrzałem tylko Gościem bądź i jestem zawiedziony. Myślałem, że nasze przy tym się schowa, a jest na odwrót Razz Zachodnie Gościem bądź są faaaajne. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brutus
KMTM


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 9:25, 24 Cze 2009    Temat postu:

Mnie i tak najbardziej rozbawia tam postać Bestii, bo ten aktor nie dość, że jest ucharakteryzowany na barana, to jeszcze śpiewa jak baranek Wink

tzn. w sumie to ma głos podobny do organisty w naszym kościele, ale nie jest to raczej powód do chwalenia się Laughing

poza tym momentami orkiestra gra tam tak jakby wiatr im rozwiał wszelkie partytury nut i próbują z pamięci coś odtworzyć i raz tego wychodzi więcej i głośniej, a raz mniej i ciszej Wink

Patriotycznie powiem, że wolę naszą wersję Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Śro 9:55, 24 Cze 2009    Temat postu:

Mateł, obejrzyj Bestię, obejrzyj Bestię!!!

Pod względem wizualnym ta wersja moim zdaniem jest przepiękna i marzy mi się taka Czajnikowa i taki zamek u nas. Jeśli chodzi o kwestie aktorsko-wokalne, to pierwsze moje skojarzenie jak zobaczyłam zachowanie Lumiera było takie: "chce zaciągnąć Belle do łóżka, a nie na żadną kolację". A Bestia.. yhmm.. no co ja mogę powiedzieć? Toż to wszystko widać, więc ja się już nie muszę odzwyać. Powiem tylko, że moja mina jak się odezwał pierwszy raz to było o_O połączone z chęcią roześmiania się. Także wizualnie jest cudnie, ale Bestią raczej pochwalić się nie mogą.


Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Śro 9:56, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Śro 15:26, 24 Cze 2009    Temat postu:

Na Kukola on się nadaje. Very Happy

Edit: [link widoczny dla zalogowanych]
Мадам де ля Комод - Madam de lja komod. xD


Ostatnio zmieniony przez Mateuo dnia Śro 16:14, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Pią 14:13, 26 Cze 2009    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=xwrRh5gLmlY&feature=rec-HM-fresh+div - ale krejzole z tych Rosjanów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 23:57, 31 Sty 2010    Temat postu:

Obejrzałam sobie dzisiaj wersję niemiecką z Uwe Kroegerem, choć z jakiego miasta, tego nie jestem w stanie powiedzieć - i jest to chyba najlepszy PiB zagraniczny, jaki zdarzyło mi się oglądać, jeśli chodzi o obsadę - bo pod każdym innym względem jest to wersja replica, czyli kostiumy i scenografia, a także choreografia i ustawienie są identyczne, jak w pierwotnej wersji B-wayowskiej. Pod tym względem jak dotąd tylko nasza się różni od pozostałych (a przynajmniej wśród tych, które miałam przyjemność oglądać, jeśli nie liczyć zmienionych kostiumów w Berlinie czy Oberhausen ostatnio). Jest to wersja starsza, brak w niej "A change in me," które pojawiło się w spektaklu dopiero później, ale i tak oglądało mi się szalenie przyjemnie, jak już mówiłam, głównie ze względu na obsadę, która dobrana była znakomicie.

Bestia został moją ulubioną rolą Uwe Kroegera, tuż przed Kardynałem Richelieu - on był po prostu przekomiczny, wykorzystywał każdą chwilę, żeby wydobyć ze swojego bohatera komizm, świetnie pointował, celnie wyczuwał odpowiednie chwile na swoje kwestie, a już scena w bibliotece i zalotne machanie bioderkami przy wchodzeniu po schodach wywołały we mnie salwy śmiechu (a dzisiaj, w moim obecnym nastroju, to nie lada wyczyn). Pluszak, jak już został ochrzczony, to określenie, które pasuje tu idealnie, i w tym nieco mi przypominał Bestię-Wisłockiego, choć jeszcze bardziej szedł w stronę rozpieszczonego, wściekłego misia, podczas, gdy Sebastian jest Bestią mniej komiczną, a bardziej rozczulająco zagubioną. To dalej był bardziej Uwe grający Bestię niż Bestia, ale mimo to podobał mi się ogromnie i z każdym jego wejściem radośnie się uśmiechałam. No i ten Bestia jest zdecydowanie bardziej widoczny, niż w Baduszkowej, gdzie ta postać zdaje się nieco ginąć w tłumie. W wersjach zagranicznych jest on jednak bardziej... wyraźny, i w takim wykonaniu jeszcze bardziej. Nie będę porównywać go ze Steve'em Bartonem, obaj podobali mi się w podobnym stopniu, może jednak Steve nieco bardziej, bo i w chwilach wzruszających wywoływał we mnie pokłady emocji.

Belle - Leah Santos? - była najlepiej śpiewającą Belle, z jaką się do tej pory zetknęłam. Coś niesamowitego, z jaką ona lekkością i swobodą wyciągała prześliczne, klasycznie czyste, kryształowe wręcz góry, jak jej głos był mocno podparty, technicznie perfekcyjny, bardziej właśnie w stronę dobrej, klasycznej techniki, tak, jak uwielbiam właśnie tę partię najbardziej, i jeśli do tego dodać prześliczną barwę... Ach. Za to aktorsko nie pokazała właściwie nic takiego - była urocza, ujmująca, błyskotliwa, ale bardzo bajkowa i chyba za bardzo jestem rozpieszczona świetną kreacją Ani Urbanowskiej, żeby mi to teraz wystarczało.

Lumiere był drugą po Bestii gwiazdą tego przedstawienia, na tym nagranym przydarzyło mu się też parę zieleninek (wśród nich absolutnie wyróżniam "Cheriiiiiiiii!" wykrzyczane w pogoni za wkraczającą do zamku Belle i rozbrajający tekst do Babette w słynnej scenie "O nie, o nie/O tak, o tak!": "Ja nie mam rąk, ty nie masz rąk, cóż niby może się stać?" XD) W "Gościem bądź" szalał niesamowicie i reagował ujmująco na burzliwe oklaski widzów. Cogsworth też był uroczy, z klasą, z humorem, z wyczuciem, choć bardzo podobny do wszystkich innych Cogsworthów. Skoro już o tych panach mówimy, to warto wspomnieć o dwóch różnicach w prowadzeniu: w tej wersji panowie nie śmieją się wrednie z kolegów zamienionych w ściany i wycieraczki, zamiast tego wyliczają nerwowo te przykłady, bojąc się, że z nimi może się stać to samo; z nowej korbki (a raczej nakrętki...?) Zegara też się towarzystwo nie śmieje, tylko troskliwie próbuje mu pomóc, nie ma też tej rozdzierającej rozpaczy i podtekstów widocznych u naszych rodzimych Panów Zegarów. Wówczas odezwał się we mnie patriotyzm lokalny Wink A jak już przy panach się zatrzymaliśmy, Gastąą był po prostu obłędny, pan miał wszystko, co trzeba: przede wszystkim imponującą budowę, do tego wspaniały, mocny głos aż ociekający machismem, no i niesamowity talent komediowy. Lefou też bardzo fajny, zresztą panie Szafa i Czajnikowa też świetnie zagrane i przepięknie zaśpiewane. Babette w niczym im nie ustępowała. No i Podfruwajki... XD Tu już patriotyzm lokalny wysiadł, ja jednak wolę, kiedy noszą prawdziwe, porządne sukienki i kiedy nie tarmoszą się ze sobą jakieś 15 minut Wink Zresztą cały zespół był fantastyczny i chór brzmiał przerozkosznie i mocarnie.

Podsumowując, ja chcę na PiBa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1