Wrażenia po spektaklu

Draco Maleficium

No, kochani, po sobocie to i ja będę was męczyć o szczegółowe wrażenia, niestety będę upierdliwa Wink

Jeśli ja mogę pisać wrażenia ze spektakli, kiedy akurat mam zmiennika, a nie ulubieńca w upragnionej roli, to i wy możecie :-]

polajda

ale co mozna jeszcze dodac ? wszystko najwazniejsze napisalismy

moze napiszcie co was dokladnie interesuje a my odpowiemy xd

polajda

przepraszam, że post pod postem

byłam dzisiaj na Fame i teraz już bardziej obiektywnie spojrzałam. Gosia naprawdę sobie poradziła. Są to w sumie inne Carmen, mimo że widać w niektóych scenach, że Gosia próowała skopiować Renie. Przyznaję też, że było o wiele lepiej niż w czwartek, czyli Gosia rozkręca się ze spektaklu na spektakl.

Draco Maleficium

A sam spektakl, pomimo - a także i dzięki - obecności Gosi? Jak to odbierałyście? No i jak radzili sobie inni aktorzy?

polajda

hmm miałam taką samą obsadę jak w czwartek i znowu bardzo podobał mi się Seba Wisłocki i Mateusz Deskiewicz w scenie ja ją muszę mieć. rewelka. dalej.. znowu nie powalił mnie Łukasz Dziedzic.. jakoś nie czuję w ogole jego Nicka. Dorota Białkowska wspaniale! Najlepszy jej wystep jaki widzialam w Fame. Robert Kampa super też jak zwykle.. tak samo jak Karolina Merda i Krzysiu Wojciechowski ;p i właśnie dzisiaj doszłam do wniosku, że o wiele bardziej podoba mi się Tyron Adama Zawickiego ;p

Dosia

Mi się Gosia o wiele bardziej podobała wczoraj niż w czwartek. Widać że się starała. Spektakl wczorajszy ogólnie udany nie zauważyłam jakiś wpadek. Bardzo mi się Sebastian Wisłocki podobał uwielbiam jego Joe Smile

Wielkie brawa również dla Karoliny Merdy i Doroty Białkowieskiej która naprawdę poprawiła się od października czy listopada.. Nie podobał mi się Łukasz Dziedzic w roli Nicka nie wiem chyba Łukasz nie jest moim Nickiem...
Ale nie było BISU co mnie bardzo zmartwiło ponieważ cała sala wstała i moim zdaniem powinien być ..

polajda

Dorota Białkowska ;ppppppp

magnez

no to ja chyba byłam na innym show

Gosia JEST MOJĄ UUBIONĄ SERENĄ ( choć Dorota jest równie rewelacyjna ) ale CARMEN ZMĘCZYŁA mnie tak potwornie.

Na LA myślałam że zwariuję, nie było ani rozpaczliwie, ani histerycznie, ani aktorsko, ani wokalnie.
Kopiowanie RENATY która jest wielką osobowością jest nietrafionym pomysłem a Gosia wszystko robi identycznie, każdy gest !!
Shocked

po co ? wiadomo że nie da się być GOSŁAWSKĄ KTÓRA JEST WIELKA W TEJ ROLI !!
BIS jeszcze jakoś poszedł...
Gosia nie była seksowna, wyniosła, pewna siebie, nie była piękna, nie błyszczała tak jak Carmen powinna.
jak Vega się zachwyca Carmen zaraz na poczatku to nie wiadomo czym bo widz nie zauważa, ze Carmen to KTOŚ.
Gosia jest rewelacyjna wokalnie jako Serena gra też świetnie, ale Renia tak POZOSTAJE W GŁOWIE ZE NIE DA SIĘ nie porównywać.
zwłaszcza że Gosia próbuje być Carmen taką samą- nie ta charyzma !!

poza tym NARESZCIE (!!!!!!) TRAFIŁAM NA BACAJEWSKIEGO który w tej roli jest jak dla mnie niezastąpiony !! Do tego MARTA JAKO CIELĘCINKA Smile

I MÓJ ULUBIONY NICK !!

Trafiłam też na Czarka którego uwielbiam i na Julkę jako Iris co też jest Very Happy

Podsumowując- Renia come back !!!!

ola

magnez

jest w tłumie, a Carmen powinna być taka zauważalna.
sama peruka do pasa nie wystarczy.
Carmen ma być Gwiazdą, z parciem na szkło, scenę, sławę...a Gosi Carmen skupiała się na tym zeby wypowiedzieć kwestię i tyle. w dodatku intonując wszystko od a do z po Renacie