Co Francesco robi z ludźmi?

brutus

Wydaje mi się, że jest to po prostu reakcja na dojrzałe dzieło reżyserskie Smile

Nie mamy we Francesco zbędnej komercji, udziwniania, unowocześniania na siłę, czyli podlizywania się widzowi... Jest to prosta historia, opowiedziana w sposób niezwykły za pomocą śpiewu, uczuć i niepowtarzalnej muzyki Smile

Sam często się zastanawiam, dlaczego akurat ten musical tak mi się przypodobał, bo tak na prawdę do pory kiedy go oglądałem ani nie miałem ochoty słuchać muzyki poważnej, czy jej odmiany czyli muzyki sakralnej, a także nie przepadałem za spektaklami całkowicie śpiewanymi Smile

A tu proszę! Poszedł Brutus i oczom i uszom nie wierzył Smile

Z prostej scenografii, kilku dobrych zabiegów scenicznych i na prawdę pięknie dobranego zespołu aktorskiego powstało nam takie cudeńko:)

ruola

Oj Franek to jeden z czołowych musicali, który zachwyca swoją prostotą. Bardzo minimalistyczna scenografia, proste stroje, przepiękne wokale i perfekcyjna obsada. To jest ten rodzaj sztuki, który nie do wszystkich trafia.. dla mnie jest perełką, niesamowitym wydarzeniem i odskocznią.

Czegoś takiego mi brakowało, takiego właśnie musicalu.
Chylę czoło przed całym zespołem i czekam do lutego.. Smile

Draco Maleficium

A pan w radiu jest zły! A ja nie lubię pana w radiu! No bo jak mam lubić, kiedy jadę sobie na lotnisko do Poznania, a on mi zapuszcza teksty w stylu "A teraz, proszę państwa, utwór o różach... Tak... Róże na śniegu"...

A potem przez kolejny odcinek drogi Dracze musi siedzieć z buzią w oknie i walczyć, żeby się nie rozpłakać, bo tata siedzący obok zobaczy.

Mateuo

Cóż to za radio, że Franek leciał?

Draco Maleficium

Nie leciał, właśnie to jest najgorsze. Prezentera naszła najwyraźniej jakaś Wena Poetycka. Zapowiedział w ten sposób "Where the wild roses grow", kawałek, który zresztą bardzo lubię, bo piękny jest - czysty przypadek.

Ech.

Mateuo

ech... no to lipa, ale może lepiej, że nie leciał prawdziwy Franek..? Nie naszły, mam nadzieję, na Ciebie przez to jakieś ataki smutku..?

Kuncyfuna

A ja za to, jadąc na angielski, w autobusie przypominalam sobie różne okołofrankowe historie i się cieszyłam sama do siebie. Malo brakowało, a zaczęłabym głośno się śmiać. I aż mi się głupio zrobiło, bo stał pan niepełnosprawny i mogło wyglądać, jakbym się śmiała z niego.. ale nie mogłam się opanować.. Już dawno tak nie miałam.

Mateuo

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
W przypadku przesyłek nadawanych w ilościach masowych, możecie Państwo nadać przesyłki przy użyciu maszyn do frankowania w placówkach pocztowych

nie mam pojęcia co to jest ta maszyna do frankowania, ale chyba niektóre osoby z forum chciałyby mieć taką Very Happy

Karina

Ja ostatno na moim mailu znalazłam wiadomość której temat brzmiał "Czy chciałbyś zamieszkać z frankiem" - panowie z banku który wygenerował ten spam prawdopodobnie nawet nie maja pojęcia jak bardzo bym chciala i ile radości przyniosła mi ta wiadomość Razz

Kuncyfuna

Ja też chcę dostawać takie maile! Sad

U mnie, o dziwo, coś ostatnio "rat we frankach" i innych tego typu brak. I jakoś tak źle mi z tym.. Razz