Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Film
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Kultura i rozrywka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pią 16:33, 12 Cze 2009    Temat postu:

Obejrzałam dzisiaj "Zmierzch". Film ogólnie nawet mi się podobał.. klimat był fajny, ale te wampiry...:/ Brokacik w styczności ze słońcem zdecydowanie mi się nie podoba, podobnie jak to, że wampirki biegają po drzewach i grają w baseball. Momentami wydawało mi się to trochę banalne, a nawet głupawkogenne. Ogólnie film całkiem w porządku, o ile wyłączy się świadomość że to są wampiry... ..bo wampirami "te cosie" z pewnością nie są..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Śro 22:30, 01 Lip 2009    Temat postu:

Właśnie obejrzałam "Zakochanego Szekspira". Wcześniej widziałam ten film ze dwa razy (a przynajmniej urywki), ale to było sto lat temu i pamiętałam właściwie tylko ze dwie sceny. Po dzisiejszym seansie wpadłam.. Film genialny! Scenografia przepiękna, idealnie odzwierciedliła XVI-wieczny Londyn. Do tego kostiumy, te kolory, piękne wykończenia.. Jeśli chodzi o kwestie estetyczne, to mogłabym się tak długo nad nimi rozpływać (i zamierzam robić to po cichu). Joseph Fiennes w roli Willa moim zdaniem genialny. Odpowiednio romantyczny, zamyślony.. No artysta i tyle. Jeśli chodzi o wygląd również bardzo mi pasował (chociaż podobno prawdziwy Szekspir był brzydki..). Gwyneth Paltrow (Viola) podobała mi się, nawet bardzo (pięknie mówiła kwestie "Romea i Julii"), chociaż nie jestem pewna czy na miarę Oscara. Za to Judi Dench (Królowa Elżbieta) bez dwóch zdań na niego zasłużyła. Już w pierwszej scenie z jej udziałem mnie zachwyciła, a później było tylko lepiej (a fragment z kałużą to już w ogóle mistrzostwo!). Naprawdę, była to jedna z najlepszych ról jaką kiedykolwiek widziałam, jeśli nie najlepsza. Padam na twarz!
Przez ten film nabrałam ochoty na obejrzenie czegokolwiek z Fiennesem i przeczytaniu jakiejkolwiek ze sztuk Szekspira.. I gdyby nie natłok lektur, które mam, na pewno bym się za coś zabrała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pią 0:14, 03 Lip 2009    Temat postu:

Kocham "Zakochanego Shakespeare'a" miłością wielką i dozgonną Very Happy I parę innych filmów z panami Fiennes.

Ja również miałam wreszcie okazję obejrzeć "Zmierzch" i muszę przyznać, że wycisnęli z tej marniutkiej powieści, co się dało, dodając sporo ciekawego klimatu, którego w książce po prostu nie ma - na ten klimat składały się głównie przepiękne zdjęcia i muzyka, i gdyby nie te dwa czynniki, wątpię, czy wytrwałabym do końca. Film tak udany, jak tylko mógł być, biorąc pod uwagę to, na czym bazuje - czyli niepozbawiony wad i śmieszności, ale ratujący, co się da.

Wczoraj miałam też okazję obejrzeć - wreszcie! - "Zaczarowaną." Film naiwny jak sto cherubinków tańczących pod sufitem, ale jednocześnie pełen autoironii, i przez to niesamowicie wręcz ujmujący. Patrzeć, jak Disney parodiuje sam siebie, to naprawdę spora przyjemność - zwłaszcza, że robi to ze zjadliwością i jednocześnie ciepłem i sympatią. Aktorzy dobrani świetnie, rozwaliła mnie animowana Idina, a Książę Edward skradł bezczelnie cały film. Polecam, świetny sposób na odstresowanie się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola
KMTM


Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czarna dupa

PostWysłany: Pią 1:09, 03 Lip 2009    Temat postu:

o zgadzam się Zakochany Szekspir jest cudowny. Jakoś niedawno wpadł mi z nudów w łapy. i bardzo się ciesze ze mi się nudziło.
Też byłam zachwycona Królową Elżbietą. i zgadzam się z tym Oscarem. Jeśli chodzi o Viole to mnie ujęła. i myślę ze Oscar również zasłużony.
a Fiennas... o tak. idealny. brak słów Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pią 8:03, 03 Lip 2009    Temat postu:

W ramach prób zabijania wakacyjnej nudy postanowiłam wziąć się za oglądanie różnych filmów. Na pierwszy ogień poszedł "Forrest Gump" (nie po raz pierwszy zresztą) i "Oszukana". Jeśli chodzi o ten pierwszy.. Jak dla mnie mistrzostwo! Film zrobiony bardzo błyskotliwie i wbrew pozorom jest bardzo mądry i świetnie przemyślany. Wplecione fragmenty z innych filmów, spotkania głównego bohatera z gwiazdami i kolejnymi prezydentami, czy sugerowanie np. że Forrest wymyślił tekst to piosenki Lennona dodawało trochę komizmu i genialnie sprawdziło się w filmie. No i Tom Hanks w roli głównej.. Mimika, sposób chodzenia, sposób mówienia, czy nawet same reakcje na niektóre sytuacje.. Genialna postać genialnie wykonana.
No i "Oszukana". Film na podstawie prawdziwych wydarzeń, a mianowicie oparty o serię morderstw dokonanych na małych chłopcach nazwanych Wineville Chicken Coop Murders. Główną bohaterką filmu jest Christine Collins (Angelina Jolie), której syn Walter pewnego razu znika. Po jakimś czasie policja odnajduje chłopca, jednak matka twierdzi, że nie jest to jej syn. Film bardzo przejmujący, poza tym miał świetny klimat, no i Angelina moim zdaniem również wypadła bardzo dobrze. Naprawdę polecam!


Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Pią 8:07, 03 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Czw 18:32, 16 Lip 2009    Temat postu:

Dopiero co skończyłam sobie seans "Ogniem i mieczem" w czterech odcinkach. Dawno już nie wracałam do tego filmu, który swego czasu oglądałam po parę razy w tygodniu, i tym razem z wielką przyjemnością znowu wróciłam do losów Skrzetuskiego, Heleny i - przede wszystkim - Bohuna. I fangirl znowu się we mnie odezwał - nie ukrywam, że przy scenach, w których nie było Domogarowa, musiałam zwalczać impuls, żeby przewijać XD Film ten uważam za świetny pomimo wielu wad i momentów, które śmieszyły, a które śmieszyć nie powinny. Teraz mam ochotę obejrzeć "Potop," jako, że z tego filmu z kolei nie pamiętam absolutnie nic poza paroma krótkimi obrazami i dopiero co przeczytałam książkę - następny w kolejce "Pan Wołodyjowski," z którego z kolei nie liznęłam do tej pory nic, ani książki, ani filmu. Na pierwszy ogień - powieść, nie chcę sobie psuć przyjemności czytania, chociaż i tak okładka DVD zapodała mi takiego ogromnego spoilera, że już i czytać nie ma właściwie po co... :/ Trzeba ponadrabiać zaległości w klasyce polskiego kina, nawet, jeśli za tym polskim kinem nie przepadam.

Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Czw 18:51, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Satka



Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:45, 19 Lip 2009    Temat postu:

Polecam wybrać się na "Wrogów publicznych" do kina. Świetna obsada (Johny Depp i Christian Bale, aha;-)) i wciągająca historia pokazana w dobry sposób, zwłaszcza jeśli ktoś lubi gangsterskie klimaty w dawnym stylu ;).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:49, 24 Lip 2009    Temat postu:

Obejrzałam dziś August Rush. Utrzymana w odrealnionym klimacie bajka z gatunku "komedia romantyczna", ale o dziwo, nawet mi sie podobało. Pewnie ze względu na muzykę, bo sama historia była mniej prawdopodobna niż południowoamerykańskie telenowele. Ale muzyka zdecydowanie łagodzi obyczaje xD i nawet przewidywalna do bólu akcja niespecjalnie nudziła. Ot, taki sympatyczny zamulacz na wieczór. Spoiler: Bo co innego powiedzieć o filmie, w którym ona i on spotykają się raz, żyć bez siebie nie mogą , jej ojciec jest przeciwny, ona w ciąży itd, itp. aż do szczęśliwego końca?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pią 23:33, 24 Lip 2009    Temat postu:

"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" - ciekawa historia, fajny pomysł (chociaż fabuła trochę do przewidzenia), ale coś mi tam nie pasowało. Po dość sporej reklamie jaką miał ten film spodziewałam się czegoś genialnego, a momentami zwyczajnie mi się dłużyło. Brad Pitt w roli Benjamina bardzo mi się podobał, zarówno aktorsko jak i "wyglądowo", ale ogólnie film w sumie bez szału. Miał fajny klimat ale nudnawy był momentami.
"Lista Schindlera" - dość wstrząsający film, chociaż i tak się dobrze trzymałam jak na mnie i taką tematykę. Ogromnym atutem tego filmu jest czarno-biała kolorystyka (że nie wspomnę o bardzo znaczących akcentach jak czerwony płaszczyk i płomień świecy - jeśli dobrze pamiętam jedyne kolorowe elementy w całym filmie). Obsadowo również genialnie: Liam Neeson w roli Schindlera spisał się bardzo dobrze, że nie wspomnę o Ralphie Fiennesie w roli Amona. Na forach spotykałam się z opiniami, że jest to film antypolski.. Mógłby ktoś kto oglądał, napisać co o tym sądzi..? Ciekawa jestem Waszych opinii na ten temat..
"Między niebem a ziemią" - wprawdzie całości nie obejrzałam, no ale sporą część. Nie podobał mi się ten film. Owszem, zrobiony bardzo ładnie i jeśli chodzi o kwestię wizualną to miodzio. Wszystko piękne, kolorowe.. Ale jednak dla mnie to było trochę za bardzo odrealnione i pokręcone, przez co im dalej szła fabuła, tym bardziej wydawało mi się to bez sensu i wymyślone na siłę.
"Luter" - co tu mogę napisać...? Joseph Fiennes bardzo dobrze sprawdził się w swojej roli, chociaż zdecydowaie wolę go w Szekspirowym wcieleniu.
"My, dzieci z dworca ZOO" - po przeczytaniu książki długo polowałam na ekranizację. Trochę się zawiodłam, głównie jeśli chodzi o spłycenie właściwie wszystkich wątków. Wiem, że nie dało się przedstawić całości opisanej w książce w dwugodzinnym filmie, ale np. brakowało mi fragmentu o odwykach, czy pokazania późniejszej "pracy" głównej bohaterki (cały motyw prostytucji w filmie w 90% jest oparty tylko na Detlefie, co odwraca uwagę od Christiane.. A ten motyw akurat byłby ciekawy, bo widać jak zmieniało się jej podejście z bigiem czasu..). Wycięłabym połowę początku, np. motyw z kradzieżą i skróciła koncert Bowiego. Było parę naprawdę wstrząsających momentów (jak scena w łazience z ćpunem, czy odtrucie), ale ogólnie film w porównaniu do książki wypada dość słabo i w sumie nie wiem, czy jest sens w ogóle porównywać te dwie rzeczy. Na pewno warto obejrzeć ekranizację, ale jednak książka to książka i film nie do końca oddaje jej wstrząsający klimat.
"PS. Kocham cię" - i znowu duża reklama filmu nie pomogła mi w oglądaniu. Spodziewałam się niewiadomo czego i trochę się zawiodłam, chociaż film bardzo mi się podobał. Lekki, przyjemny, banalny, nie wymagający zbyt intensywnego myślenia, do tego stopnia, że nawet człowiek nie zastanawia się, jak on skubany to wszystko zorganizował i przewidział - czarodziej jaki, czy co? Smile Poza tym ten film jest dobrym wyciskaczem łez - przy opcji Dołowej, czyli metoda pt. Jak się dołować to już dobić do końca (patrz typowa scena z "Magdy M." - romansidło, miska popcornu, duże lody i zaryczane niewiasty przed telewizorem ubolewające nad tym, że ten idealny mężczyzna z ekranu tak kocha swoją narzeczoną, a ich facet...). Gerard Butler bardzo fajnie wypadł w tej roli (szczególnie na początku podczas kłótni), Hilary Swank ogólnie mi się podobała, chociaż były fragmenty gdzie trochę mnie drażniła. Ogólnie film sympatyczny i pewnie niedługo przeczytam książkę.

Póki co to chyba wszystko, o ile dobrze pamiętam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Findurka
KMTM


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:30, 28 Sie 2009    Temat postu:

Obejrzałam jednym okiem Zakochanego Anioła. Leniwa, cieplutka baśń, którą chyba najlepiej właśnie oglądać przy robieniu czegokolwiek, a która strasznie zaskoczyła mnie SPOILER kilkuminutową musicalową wstawką z anielskim chórem i stepowaniem. To było absolutnie dziwne, ale natychmiast przykuło moją uwagę, jak można się spodziewać Smile KONIEC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Kultura i rozrywka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 7 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1