Huśtawki nastrojów

Draco Maleficium

Ja też gratuluję! Mam nadzieję, że będziesz się super bawił Very Happy

Mateuo

W tym roku to już moja druga wygrana. Very Happy

Wcześniej było przecież podwójne zaproszenie na Skrzypka.

Draco Maleficium

Ty farciarzu! Very Happy

Czuję się jak zombie O_o A dzisiejszy dzień niekoniecznie pomoże w naładowaniu mnie energią - jedziemy do Gdyni podpisać umowę o mieszkanie. Cieszę się, naturalnie, ale będę się cieszyć jeszcze bardziej, kiedy będę już po napisaniu wrażeń z "Upiora" i wypełnieniu wszystkich obowiązków, które nade mną wiszą, i nikt już nie będzie nic ode mnie chciał przez dłuższy czas... Naprawdę, odkąd wróciłam z Londynu, nie miałam właściwie możliwości odpocząć po najbardziej intensywnym tygodniu życia, bo wszystkie pozostałe dni były równie intensywne. Marzy mi się przespanie całego jednego dnia.

Kuncyfuna

Dracze, spoko moko! Masz jeszcze miesiąc wakacji - zdążysz jeszcze odpocząć... Do mnie powoli dochodzi, że za tydzień o tej porze będę siedziała na biologii, czy innej historii i w związku z tym pojawiają się wyrzuty sumienia pod tytułem "zmarnowałam wakacje, a przynajmniej nie wykorzystałam ich należycie". No, ale nic... Jutro spotkam się z moją dawną przyjaciółką, z którą kiedyś spędzałam niemal każdą chwilę, a której nie widziałam od wieków. Więc, jest szansa, że kontakt się odnowi i bardzo mnie to cieszy... Smile

))

brutus

Niektórzy mają jeszcze miesiąc droga Kunc Razz

Satka

Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia z powodu zmarnowanych wakacji, Kunc Razz

Byłaś we Francji, widziałaś Les Mis, a potem przeleżałaś pół sierpnia z Satką pośród lasów, jezior i mrówek, czytając całkiem sporo Wink

Toż to ładny bilans Razz

A za rok masz cały czerwiec i wrzesień na beztroskie rozbijanie się po teatrach Razz

.

Kuncyfuna

Tjaaa... za rok by się przydało do pracy śmignąć, żeby było na teatr... xDD Nie no, o dziwo pierwszowrześniowydół w tym roku jakoś nie działa zbyt prężnie i wizja początku roku jakoś mnie nie boli, tak że jest w porzo... Smile

Draco Maleficium

Jestem dzisiaj przez cały dzień niesamowicie podekscytowana, co prawdopodobnie widać. Jako, że nie mam ujścia dla tej fali irracjonalnych emocji, spędziłam dzień, chichocząc i miewając głupawki rozmiarów wręcz kolosalnych. Ach, ach, nie ma to jak psychofańskie Fazy... XD

Draco Maleficium

No to mieszkamy. Dzisiaj pierwszy dzień gdyńskiej samowolki, chociaż nie do końca, bo poprzedni właściciele mają problemy z wyprowadzką i możliwe, że nawet do dwóch tygodni spędzimy, cisnąc się we czwórkę w swoim towarzystwie, więc w efekcie żyjemy z siostrą ciągle na walizkach, bo nie bardzo jest gdzie się wypakować, że o urządzaniu po swojemu nie wspomnę. Trzeba zacisnąć zęby, cóż... Wink

A zaraz jak tylko pranie się zrobi i je wywieszę i zapiszę się na jakiś wuef, jadę na spacer. O! Pod Teatr, na Bulwar, poszwendać się i posłuchać morza... żeby poczuć, że this is it.

Kuncyfuna

Właśnie wróciłam z pierwszego od roku meczu kosza (wygranego... Smile

)) i czuję się, jakby mnie ktoś trzasnął o ścianę... Wszystko mnie boli, czuję wszystkie mięśnie i ogólnie jestem padnięta...ale jednocześnie daje to fajnego kopa i fajnie mi Smile

Tak, brakowało mi tego stanu... a we wtorek powtórka Smile

)