Huśtawki nastrojów

ola

chciałabym żeby w Gdyni ponagrywali płyty z musicali od razu by weselej sie robiło.

Kuncyfuna

A ja chciałabym miec tyle samozaparcia, żebym poszła teraz się uczyć tej walonej biologii..

Draco Maleficium

Właściwie powinnam się podpisać. Postanowiłam popracowac dzisiaj nad esejem, ale okazało się, że jak zwykle robiłam tysiąc innych rzeczy poza tym. Zostały mi tylko dwa tygodnie na napisanie dwóch. Od poniedziałku postanawiam uroczyście, że wezmę się do roboty... uch. Z tego powodu czuję się nieco winna.

A poza tym humor mam... nijaki. Odpoczywam psychicznie. I niewiele poza tym.

Enid

Jestem chora. Obejrzałam po kolei Amelię, Edwarda Nożycorękiego, Dedykację, Hellboya i Człowieka słonia, i teraz kręci mi się w głowie jeszcze bardziej. Prawdopodobnie mam mnóstwo sprawdzianów w tym tygodniu, ale nie mam zielonego pojęcia z czego. Poszłabym na Piękną, ale jak zwykle moja kasa utonęła w chałwie, pierniczkach i czekoladzie. A w ogóle, to w Biedronce jest promocja na sok marchewkowy.
Perspektywa jutrzejszego Juniora wcale mnie nie cieszy.
Herbata z imbirem rzeczywiście jest lepsza.

Łeee... idę poczytać Czarnoksiężnika z Oz... Albo Czerwone trzewiczki...

Kuncyfuna

ja jestem zmordowana robieniem avatara. A poza tym zdąrzyłam dzisiaj obejrzeć kawałek Nędzników, posłuchać raz 1cd z LRS i chyba z 5 razy 2cd (co teraz też czynię Smile

). No i zdąrzyłam pomarzyć sobie trochę z Draco.. Echh.. "gdyby to mogło być prawdą..."

Mateuo

Enidku, powrotu do zdowia życzę! :*

Draco Maleficium

I ja! Zdrowiej jak najszybciej i zbieraj siły. To paskudna pora, wszędzie jakieś epidemie.

Melduję, że jest piąta rano czasu brytyjskiego, a ja przez całą noc, dzięki uprzejmości moich współlokatorów z całego budynku, nie zmrużyłam oka. W końcu dałam sobie spokój i odpaliłam laptopa, a teraz nie czuję się już ani trochę senna, tylko głodna. Nie życzę nikomu takich nocy. Jakbyśmy to z Kunc określiły, to ZUO.

Draco Maleficium

Ja nie wiem, skąd u mnie takie wahania nastrojów - z jednej skrajności w drugą. Zeszły tydzień minął mi w nastroju poddepresyjnym - a w tym mam dosłownie ochotę skakać z radości, pomimo pogody, która chyba uparła się, żeby nas zalać.

Na horyzoncie pojawiła się bardzo, BARDZO prawdpodobna szansa, że tydzień od 9 listopada do 16 spędzę w Polsce! Kto wie, może uda się i Skrzypka zaliczyć, jestem taka szczęśliwa! I dumna z siebie, bo niedawno dostałam najwyższą notę za ćwiczenie z literatury, z głowy mam prawie dwa eseje, a jeszcze styczniowa eskapada do Gdyni na............... rysuje się coraz bardziej prawdopodobnie! Zaraz wracam do pisania, a potem relaks przy herbatce i jakimś dobrym filmie i tylko żyć nie umierać.

Ach! Zapomniałabym... NaNoWriMo* coraz bliżej, czai się już na horyzoncie Very Happy

*Cóż to jest NaNoWriMo? Innymi słowy National Novel Writing Month, czyli okres, w którym wasza kochana moderatorka prawdopodbnie zmieni się w oszalałe zombie z duszą wyssaną przez pisarskie szaleństwo. Akcja rozpoczyna się od pierwszego listopada i w okresie tego miesiąca, aż do ostatniego dnia, uczestnicy mają napisać 50 000 słów powieści. Czegokolwiek. Udało mi się już dwa razy z rzędu, ciekawe, jak w tym roku...

Kuncyfuna

A ja jestem zmordowana straszliwie.. cały dzień chodzę przymulona i.. sobie zamulam Razz

No ale dotarł (w końcu) do mnie program z Grease i się zaczytuję Smile

Z resztą jak pomyślę sobie o perspektywie soboty, STYCZNIA i tym, że w końcu przez kilka dni będę miała z kim pofrankować, od razu robi mi się lepiej i banan ciśnie się na ryjek Smile

Draco Maleficium

MAM JUŻ BILET DO POLSKI!! Very Happy

Cała szczęśliwa i zaraz chyba zacznę tańczyć. Oł jee!