Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wrażenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wilhelmina
KMTM


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 21:11, 01 Cze 2008    Temat postu:

Draco - spokojnie. Ja też myślałam, ze wyskoczy mi Gston z chrypą, ale nie! Okazało się, że Żabka śpiewa i to ładnie Very Happy Naprawdę, momentami wcale nie żałowałam, że trafiłam na tego Gastona tego wieczoru. A o co chodzi z "numerem Gaston"?

EDIT: - a chodzi oo całą scenę w karczmie, tak?

Co do gąszczu - wiesz, Kunc, nie zwróciłam uwagi Razz Bardziej zwróciłam uwagę na fakt, że "to lateksowe wdzianko" mało sie na nim opinało Razz pewnie ma mniejszą muskulaturę od Wieca Very Happy


Ostatnio zmieniony przez wilhelmina dnia Nie 21:14, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 21:21, 01 Cze 2008    Temat postu:

Aaaa... PRZYPOMNIALO MI SIĘ COŚ!!! Dziadek stepował!!! W stroju Korkociąga! Jak mgołam zapomnieć o tym napisać?!?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 21:23, 01 Cze 2008    Temat postu:

No to czuję się uspokojona Wink Ale Wieca i tak nikt nie zastąpi, wychodzę z takiego - dość pewnie niesprawiedliwego - założenia.

No to jeszcze jedno pytanie: jak wam się, dziewczęta, podobała bitwa w zamku pod koniec? Ta scena tuż przed pojedynkiem Bestia/Gaston, meble i sprzęty kuchenne kontra wściekli wieśniacy Very Happy Tego też straaasznie jestem ciekawa!

EDIT: Stepujący Dziadu! Nie no, teraz to mnie tak podkręciłaś, że ja muszę, muszę mieć go choć raz w zespole! Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Nie 21:24, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 21:27, 01 Cze 2008    Temat postu:

Bitwa była genialna! W tej scenie Drejska mnie poprostu zabiła. I fajnie zrobili.. yy.. wygraną Bestii (nie chcę spoilerować). Tzn bez jakiś tam efektów, ale inteligentnie pomyślane, tak żeby było wiarygodne.

Wilhelmino, skoro nie widziałaś gąszczu, to chyba go nie miał. Bo mi się to od razu rzuciło w oczy (chyba, że mój wzrok automatycznie biegnie na.. tam gdzie nie powienien Razz).

Monika, teraz zaczynam się zastanawiać, czy mi się Dziadek stepujący nie śnił przypadkiem, ale w sumie moja wyobrażnia nie jest aż tak bujna, więc na 99% stepował. Mial jeszcze czarne butki i nie było za bardzo słychać jego stópek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Wto 18:43, 03 Cze 2008    Temat postu:

Hmm... byłem dziś na 11 i tutaj pięknie opiszę swoje wrażenia.

Jestem już na widowni (rząd 3 całkiem po środku przy przejściu). Na widowni ja z kolegą i koleżanką, jeden pan sam, kilka mam z dziećmi... reszta to wycieczki szkolne Confused - Gadają, skaczą, krzyczą, no ale dobra jeszcze spektakl się nie zaczął.

Gasną światła, wyświetla się logo i rozbrzmiewa śliczna uwertura. Pokazuje się księga, o któej kunc już mówiła. Podnosi się kurtyna i JEST! Śliczna scenografia, ładne stroje. Te domki świetne, drzewka też fajne. Naprawdę wszystko bardzo dobrze. Piosenka bardzo przyjemna. Zrobił sie tłok na scenie. Moją uwage zwróciło 'dziwne coś' u stroju podfruwajek. Nie wiem jak to nazwać. Wyglądało to jak plastykowa miska w kształcie elipsy obszyta białym materiałem i z dziurą w środku żeby aktorki mogły w to wejść, nie wiem... Momenty z Gastonem były zabawne i na luzie, gąszcz między guziczkami znakomity Very Happy i fryzura a'la Elvis... Scena z domkiem Belle i Maurycego. hmm... Też bardzo ładnie, a wynalazek ojca Pięknej świetny, tylko szkoda, że różowy dymek nie leciał Sad Już przy tej scenie dzieciaki zaczynały wstawać, krzyczeć itp :/ Wracając do spektaklu... pojawia się scena z wilkami - wbiegają na widownie. Dzieci się bały i właściwie na mnie też kilka wilków koło mnie zrobiło wrażenie. Pojawia się scena zamku. Ładna i niezwykle funkcjonalna scenografia. Stroje czajniczka, zegara, świecznika itp. super! Bałem się o nie i naprawdę nie było o co. Średnio widać, że miotełka to miotełka. Zawodzi też troszkę strój Bestii, ale mimo wszystko może być. I uwaga, pierwszy raz (w historii teatr, film itp.) wzruszyłem się tak, że pociekły mi łzy. Mowa o scenie, gdy Belle śpiewa po stracie ojca... Idziemy dalej. Scena 'Gościem bądź' no no... brawo, brawo, brawo. TO BYŁO GENIALNE!!! - o tym więcej w ulubiona scena ho! ho! Very Happy i już niedługo koniec aktu I. nie pamiętam dokładnie.

akt II: Właściwie to nic nowego... Piękna i Bestia zakochują się w sobie. Scena walki Gastona i Bestii mało efektowna... no ale dobra. Belle wyznaje miłość Bestii. Gasną światła i są lasery. Naprawdę fajne, ale dzieciaki :/ :/ :/ 'UUUUUUUUUU!!!!! AAAAAAAAAAAAA!!! ŁAAAAAAAAAAAAŁ!!!!!!' tragedia :/ a i jeszcze scena z Monsieur D'Arque fajna, tylko on wyglądał jak połączenie Emo z profesorem Snape'm z HP... hm... Na końcu Belle i Książę ślicznie się pocałowali i koniec. Smile

Podsumowując...

muzyka - śliczna, wspaniała brawo brawo brawo
stroje i dekoracje - wielki atut przedstawienia
wyróżniam: Karolinę Trębacz (Belle), Jerzego Michalskiego (Bestia), Dorotę Kowalewską (Czajniczek), Grażynę Drejską (Szafa), Marka Richtera (Świecznik) i Tomasza Więcka (Gaston) ALE wszystkim należą się brawa, bo zrobili wspaniały spektakl i im za to dziękuję Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goldi
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kieźlinowo ;))

PostWysłany: Nie 11:34, 08 Cze 2008    Temat postu:

7 czerwca ... GENIALNE! Ojekaś... Nie miałam co prawda Więcka jako Gastona ale mialam Dziedzica jako Zegara i był genialny! Ojejkaś! CUDO. Wogóle bardzo milo mnie zaskoczył Żabka. Zagrał bardzo fajnie i świetnie zaśpiewał - nie zachrypial Razz Czasami wydawało mi się, że nie wiedzial co ze sobą zrobić, ale cóż tak bywa... Razz Na owłosienie nie zwrócilam uwagi też, ale hym... :// Ogólnie to wszystko mi się podobało... Scenografia, kostiumy, muzyka i światła... Szczególnie laserki podczas przemiany Wink Fantastico! I Ogólnie scena "Gości", która była świetnie zrobiona. Podsumowując Wink Miałam pewne obawy co do tej premiery, ale niesłusznie. Jak naszemu tacie się bardzo podobalo to... Very Happy Radocha ogólna Smile

Ostatnio zmieniony przez Goldi dnia Śro 10:30, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enid
KMTM


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 13:14, 08 Cze 2008    Temat postu:

Również 7 czerwca, 17.00
Na początku mi się w ogóle nie podobało. Wcale. Miasteczko, hm, hm, wszystko jakieś takie sztuczne, Belle ma ohydny kolor sukienki, Gaston niezły (i miaaał futrrrro). Maurycy mi się tak średnio podobał, i w ogóle co to za wynalazek był, rower z pokrętłami?
Ale, ale, najpierw wilki wpadły na widownie (świetne! zaczepiały ludzi) a potem Maurycy zjawił się w zamku, no i- zaczęła się zabawa. Świetne sprzęty, i, nie wiem czy mi uwierzycie, ale Zegar naprawdę był najlepszy. Poza tym Szafa- Andrzejewska super super. Świecznik- Marek Richter jakoś nie przypadł mi do gustu, ale nie był zły. Miotełka wrrrr, a żeby siedziała za sceną i się nie pokazywała, wprost niesamowicie mnie denerwowała tym swoim kręceniem się i jęczeniem i chichotaniem. Śmieszni rycerze Smile Fajny pomysł z tym chodzeniem sztywno.
Poza tym bardzo mi się podobało to, że ludzie stają się sprzętami coraz bardziej, teraz jeszcze zachowali swoje umysły, mogą się poruszać i rozmawiać, ale kto wie, może jutro zamienią się w nieożywiony przedmiot. Mieszkańcy zamku bardzo się tego boją. Podobał mi się ten pomysł, bardzo było mi żal biednych sprzętów, a już Zegarka biednego kiedy wyrosła mu korbka- dziś korbka, jutro kto wie- może mój umysł...? Straszne to było, i to chyba jedyny moment kiedy się wzruszyłam.
Nie wzięłam okularów, więc średnio widziałam twarz Bestii, który ciągle kręcił się z tyłu sceny. Właściwie na początku był mi obojętny, ale kiedy zaczął śpiewać- świetnie! Trochę żałowałam że nie będzie Michalskiego, którego pamiętałam ze świetnej roli w Draculi, a Wisłocki we Franku jakoś nie powala wokalnie- bo i nie ma czym się tam wykazać. W If I Can't Love Her był cudowny. Wspaniałe wykonanie, od tego czasu zdecydowanie zapałałam do Bestii większą sympatią, a może po prostu bardziej zwracałam nie niego uwagę.
Gościem bądź- ha! super! Świetne stroje, bardzo mi się podobało to złoto, mam tylko zastrzeżenie- maluśkie- do talerzyków. Dlaczego każdy jest inny? Chyba w takim bogatym zamku mają jeden porządny zestaw porcelany, co?
Nie rozpoznałam tylko solniczki i pieprzniczki, zostałam uświadomowiona dopiero na przerwie.
Podobają mi się sztućce które mają swoje hm... no te części którymi się je, jakby z własnych włosów.
Poza tym- korkociąg fajnie stepuje, już się nie mogę doczekać tak stepującego Dziedzica w przyszłym tygodniu.
Pozostałe stroje też super, serwetki ekstra, menu, kieliszki!, korek...
Drugi akt zleciał przyjemniej, więcej scen w zamku. Nie podobają mi się sukienki Belle, wcale a wcale. Niebieska jest jakaś taka... niebieska Very Happy. Nieeee, nie podoba mi isę bo jest mdła i nie ma w niej nic ciekawego. Poza tym, obie sukienki są za cieniutkie i opierają się tak nieładnie na drutach, tak kanciasto. Druga- złota- bardzo ładna, prócz tej kanciastości. Bardzo ładne złote kokardki. Nie podoba mi się tlyko to że narzutka Księcia i Bellowa sukienka są z tego samego materiału, scena pocałunku w tym złocie wygląda maksymalnie kiczowato.
Zmiana w Księcia- efektowne te lasery, szkoda że tylko dwukolorowe ale i tak robiły wrażenie. Najbardziej podobało mi się jak szły w wszystkie strony, można było sobie wyobrazić że to księcia rozświetla, kiedy zły czar ustępuje.
Trochę o aktorach:

Belle- Anna Maria Urbanowska- o nie. Po pierwsze, nie wyrabiała przy wyskokich dźwiękach- w "Home" myślałam że się udusi. Po za tym, nie pasuje mi po prostu ta aktorka w tej roli. Wydaje się być zbyt poważna, stanowcza. Belle powinna być wg mnie bardziej wesoła, Karolina Trębacz ma taką radość w sobie, a Anna Maria wręcz przeciwnie. Wiem, że aktorzy nie mogą grać samych siebie, ale rolę zupełnie inne, ale nawet kiedy Belle się uśmiecha, mam wrażenie że w środku jest sztywna i taka... zimna...
Bestia- Sebastian Wisłocki- bardzo na plus, chętnie zobaczyłabym go jeszcze raz. Bardzo podobał mi się wokalnie. Nie wzbudził jednak jakiegoś mojego olbrzymiego zainteresowania kiedy grał, wolałam patrzeć na sprzęty.
Zegar- Łukasz Dziedzic- wg mnie najlepiej zagrana rola. Taki biedny, boi się że niedługo nie będzie już mógł być gospodarzem, zamieni się w zegar i będzie tylko przedmiotem... Przesłodki kiedy drobi malutkie kroczki, albo wyciąga łapki do Świecznika żeby się do niego przytulić czy zatańczyć...
Lefou- uwielbiam Mateusza Deskiewicza!- fajna z niego ciapa, i ma głupawy uśmiech Smile Super!
Gaston- Krzysztof Żabka- mnie jakoś nie powalił, acz miło się na niego patrzyło. Świetne ruchy które już znamy poniekąd z "ja zostanę dzisiaj królem".
Czajnikowa- Alicja Piotrowska- fajnie, ale jakoś tak super ekstra świetnie kul też nie. Mało mi ciepła! Mało! Sztuczne ciepło czułam!
Szafa- Anna Andrzejwska- oooo, Szafa była prześwietna. I te arie...

Najbardziej podobał mi się Wisłocki i Dziedzic.
I w ogóle, to niesprawiedliwe że obsady się nie łączą, i Dziedzic jest w tej drugiej którą niekoniecznie chciałabym często oglądać...
Ogólnie spektakl sympatyczny, lekki, można pójść jeszcze parę razy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Nie 13:34, 08 Cze 2008    Temat postu:

A powiedzcie coś o Szczerbatkach. Na moim spektaklu (Hubert Oleksiak) Strasznie fałszował. Myślę, że w trójmieście można znależć dzieci, kóe lepiej by się spisały od niego. I jak cos mówił to zlepiał tak wyrazy, że musiałem mysleć później co powiedział.

Wg mnie opinia Enid jest trochę krzywdząca, bo bardziej wymieniła złe strony spektaklu - moje odczucie. Ja uważam, że przedstawienie jest świetne i muszę jeszcze raz obejrzeć Fame, żeby powiedzieć czy Piękna i Bestia to jak na razie mój ulubiony musical czy jest na drugim miejscu. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 13:37, 08 Cze 2008    Temat postu:

Enid napisał:
. Miasteczko, hm, hm, wszystko jakieś takie sztuczne

A mi właśnie to się najbardziej podoba. Pamiętaj, że ten spektakl to baśń.. A ta scenografia moim zdaniem idealnie przenosi w ten świat.

Enid napisał:
Belle ma ohydny kolor sukienki, Gaston niezły (i miaaał futrrrro). Maurycy mi się tak średnio podobał, i w ogóle co to za wynalazek był, rower z pokrętłami?


Mi się kolor sukienki podoba. Jest taki żywy Very Happy I Belle ładnie w nim wygląda (przynajmniej Karolina). Wynalazek też bardzo mi się podobał. Niby zwykły rowek, ale co mieli innego zrobić? Z resztą to ma swój urok.. I te rzeczy doczepione do niego (np patelnia przy kole). Baaardzo mi się to podoba.

Enid napisał:
Miotełka wrrrr, a żeby siedziała za sceną i się nie pokazywała, wprost niesamowicie mnie denerwowała tym swoim kręceniem się i jęczeniem i chichotaniem. Śmieszni rycerze Smile Fajny pomysł z tym chodzeniem sztywno.


Co do Miotełki moje odczucia są takie same. Nie cierpię tej postaci. Chyba tylko jedna rzecz podobała mi się z jej udziałem, jak się kłóciła z Lumierem o kochanki.

Enid napisał:
Poza tym- korkociąg fajnie stepuje, już się nie mogę doczekać tak stepującego Dziedzica w przyszłym tygodniu.

No tak.. a ja się zastanawaiłam co się stało, że Dziadek stepuje. A to przecież rola Westera też, więc jak on mógł nie stepować Razz

Enid napisał:
Niebieska jest jakaś taka... niebieska Very Happy. Nieeee, nie podoba mi isę bo jest mdła i nie ma w niej nic ciekawego. Poza tym, obie sukienki są za cieniutkie i opierają się tak nieładnie na drutach, tak kanciasto. Druga- złota- bardzo ładna, prócz tej kanciastości. Bardzo ładne złote kokardki.

Kanciastości też mi się nie podobają (mogli zrobić te suknie tak, jak zrobili w Romie suknię balową Sary), ale ogolnie stroje są fajne. I kolory sukienek mi się bardzo podobają.

Enid napisał:
Belle powinna być wg mnie bardziej wesoła, Karolina Trębacz ma taką radość w sobie, a Anna Maria wręcz przeciwnie.

Yyy.. przecież jeszcze nie widziałaś Karoliny Razz Ona też nie była taka do końca wesoła. I była troszkę zarozumiała i stanowcza, ale w taki fajny sposób. I to mi się podobało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enid
KMTM


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 13:41, 08 Cze 2008    Temat postu:

Krzywdząca? Dlaczego? Przedstawienie nie jest doskonałe, a to co dobre, wymieniłam. Dobrzy byli aktorzy. Byli świetni. A sama realizacja mi się średnio podobała. PiB na pewno nie jest moim ulubionym musicalem w Muzycznym.

U mnie Szczerbatkim był Gaweł Smuk-Wolak, i też trudno go było zrozumieć... ale siedział tam ściśnięty w tym pudle, może dlatego...? Śmiesznie ruszał ustami jak udawał że śpiewa w "Gościem bądź" chyba, tak na cała szerokość. W ogóle, bardzo mi się dzieci podobały, tylko... jak jest spektakl na 12 to co? Do szkoły nie chodzą?

Enid napisał:
Belle powinna być wg mnie bardziej wesoła, Karolina Trębacz ma taką radość w sobie, a Anna Maria wręcz przeciwnie.

Yyy.. przecież jeszcze nie widziałaś Karoliny Razz Ona też nie była taka do końca wesoła. I była troszkę zarozumiała i stanowcza, ale w taki fajny sposób. I to mi się podobało.[/quote]

Chodzi mi o to że Karolina w ogóle, nie Karolina jako Belle, jest taka radosna, i miałam w sumie nadzieję że taką też Belle będzie, jak w bajce, milutka, wesolutka. A Ania była trochę za poważna wg mnie, i ironiczna.


Ostatnio zmieniony przez Enid dnia Nie 13:43, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1