Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wrażenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Sob 20:57, 03 Paź 2009    Temat postu:

Wiedziałam, że o czymś zapomnę, niech to! A powtarzałam sobie przy pisaniu: pamiętaj o nowym dyrygencie, pamiętaj o nowym dyrygencie, pamiętaj o nowym dyrygencie...! Po prostu za dużo wrażeń Wink Ale zastępczy pan dyrygent, kimkolwiek jest, sprawdził się bardzo dobrze i prowadził orkiestrę równie sprawnie, co pan Różankiewicz, a przynajmniej ja nie odnotowałam żadnej zmiany czy uchybień w brzmieniu naszych wspaniałych muzyków.

A Ciebie, nasza nowa koleżanko, zapraszam bardzo serdecznie do Poznawalni w dziale "Fani," żebyś napisała słówko o sobie i dała nam się poznać! Dzięki też wielkie za miłe słowa Smile


Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Sob 20:58, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polajda
KMTM


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 22:11, 03 Paź 2009    Temat postu:

w odpowiedzi dla nowej koleżanki ( mały off top- przepraszam) Nowy dyrygent jest tylko w zastępstwie za pana Różankiewicza, który jest jest w Łodzi chyba Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goldi
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kieźlinowo ;))

PostWysłany: Śro 10:36, 07 Paź 2009    Temat postu:

Już zapomniałam jaki ten spektakl jest wspaniały... Przez cały czas siedziałam z zacieszem na twarzy, nawet jakże miły pan z rzędu przed nami nie psuł odbioru. Według mnie spektaklem rządziły głównie 3 postacie: Świecznik, Zegar i Bestia. Cała trójka była genialnie śmieszna Smile Scenografia jak na każdym spektaklu magiczna no i kostiumy też się nic nie zmieniły (Dzięki Bogu! ^^) Wink Także cudownie było znowu zobaczyć PiBa. Ja chcę jeszcze raz! A co do dyrygenta to ja w ogóle nie zwrócilam uwagi, że zaszła zmiana. Dopiero oczywiście na oklaskach Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola
KMTM


Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czarna dupa

PostWysłany: Nie 19:42, 06 Gru 2009    Temat postu:

wrażenia jak najbardziej po raz ktorys pozytywne..... nooo co tu duzo mowic lubie ten bajkowy spektakl!
ahhh jak ja sie stesknilam za Karolina Trębacz i jej cudownym głosem SmileSmileSmileSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Pon 20:59, 06 Gru 2010    Temat postu:

Po 14-miesięcznej przerwie znowu trafiłam na PiBka. Oczywiście miałam nie iść na żaden spektakl, a wylądowałam na dwóch xD

4.12.2010 g. 17:00

Ania Urbanowska
Sebastian Wisłocki
Krzysztof Żabka
Tomasz Gregor
Łukasz Dziedzic
Marek Kaliszuk
Bernard Szyc
Alicja Piotrowska
Anna Andrzejewska
Jakub Kot

Po raz pierwszy obejrzałam ten spektakl w całości z balkonu (wcześniej raz widziałam z balkonu I akt) i muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Nie nudziłam się ani trochę i wprawdzie fakt, że nie widziałam szczegółów trochę mnie irytował, jednak całość oglądało mi się bardzo przyjemnie. Większą wpadkę uświadczyłam jedną i była ona rozbrajająca… : Lumiere (Kaliszuk) na końcu do Cogswortha: "LUMIERE! ...yyy...Cogsworth!" XD

5.12.2010 g. 11:00

Obsada taka jak wyżej, z wyjątkiem Marka Richtera i Aleksego Perskiego.
Tym razem miałam pierwszy rząd, tak że pięknie wszystko widziałam. Wciągnęło mnie tak, że nawet gadający i kręcący się obok mnie chłopczyk nie zdołał wyprowadzić mnie z równowagi i odwrócić mojej uwagi od tego, co się dzieje na scenie. Co tu dużo mówić... Podobało mi się bardzo, mimo tego, że miałam praktycznie zdublowaną obsadę z soboty. Uwielbiam tę historię i za każdym razem porusza mnie ona tak samo… Nawet udało mi się wzruszyć parę razy. Cieszę się, że poszłam na te spektakle. Teraz pozostaje mi polować na drugą obsadę, bo już od wieków jej nie widziałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 10:27, 05 Cze 2011    Temat postu:

Miałam zrelacjonować ze szczegółami pełen mrożących krew w żyłach oraz erotycznie nafaszerowanych incydentów maraton mikołajkowo-grudniowy, ale w obliczu takiego ogromu niespodzianek (które również i my same sprowokowałyśmy... ekhymkorbka!ekhym) moje zdolności reporterskie podniosły białą flagę i smętnie stwierdziły, że się poddają. Niechaj więc absolutna i niekwestionowana wspaniałość tych czterech spektakli pozostanie w naszej pamięci i grzeje głupawkowymi wspomnieniami w cichości i prywatności. Zresztą może to i lepiej, że pewne rzeczy nie wypłynęły. Erotyczne nakręcanie korbki czy dzikie żądze między pewnymi dwoma sprzętami stanowczo nie nadają się do publicznego rozpowszechniania.

Setny spektakl, na którym byłam wczoraj (4.06.2011) niestety nie dorównał tamtym. Tak mniej więcej do "Gastona" miałam nieprzyjemne wrażenie, że upał za murami wpłynął niekorzystnie na kondycję całego zespołu i po prostu nie iskrzyło, nie zadziałał czar, który zazwyczaj udaje się rzucić na widzów od pierwszej sceny - a bez tego czaru jawne przerysowanie rzucało się tym bardziej w oczy i, niestety, trochę drażniło. Ale po I akcie, po tych dwóch dużych numerach, było już lepiej i drugi akt zdecydowanie podniósł tempo, poprawił poziom. Najlepiej wypadli wczoraj Tomek Więcek (który się rozszalał i nawet pożyczył parę gestów od Lady Gagi w "The Mob Song") i Marek Kaliszuk. Główny duet Ani Urbanowskiej i Sebastiana Wisłockiego nie miał moim zdaniem najlepszego dnia pod względem aktorskim, a Sebastian - nawet pod względem wokalnym. No, ale koniec końców, nadrobili energią pod koniec i zakończenie spektaklu przyniosło tyle entuzjazmu wśród najmłodszych, co zwykle.

Były sreberka ze "Spamalotu," które przyprószyły widzów w amfiteatrze, była tabliczka z ładną "100"-tką, była króciutka przemowa pana dyrektora, że PiB na dłuższy czas się żegna, ale jeszcze się pojawi. Natomiast później dowiedzieliśmy się, że jak się już pojawi, to prawdopodobnie ostatni raz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marti



Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:44, 28 Cze 2011    Temat postu:

Ja niestety widziałam PiB na razie tylko raz, więc mogę powiedzieć bardzo ogólnie o wrażeniach. Otóż zakochałam się, wpadłam po uszy. Zawsze kochałam i nadal kocham bajki, chociaż do tej może nie pałałam szczególną miłością, film widziałam chyba tylko raz. Za to spektakl wciągnął mnie od pierwszej minuty. To, co się dzieje na scenie, to naprawdę magia...Smile
Moje serce zdobył duet Zegar-Dziadu i Świecznik-Kaliszuk, byli rozbrajający Very Happy A scena kolacji i "Gościem bądź" mnie oczarowało, tak jak mówiłam, magia...Smile
Mam nadzieję, że może uda mi się to zobaczyć choć jeszcze raz zanim zejdzie z afisza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Piękna i Bestia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1