Spostrzeżenia i wątpliwości

Mateuo · Wysłany: Nie 18:49, 01 Mar 2009 Temat postu:

może ktoś podać adres piosenek Franka z wrzuty ale nie na wrzucie? były gdześ na WP czy Interii..?

Kuncyfuna · Wysłany: Nie 18:51, 01 Mar 2009 Temat postu:

Nie widziałam nigdy. Kiedyś ktoś z forum TW miał na gryzoniu...

Monika.. z każdą Twoją teorią zaczynam się coraz bardziej o Ciebie obawiać Laughing

Chociaż ta jest możliwa, acz sama bym w życiu na to nie wpadła.

Lifaen, dzięki za rozwiązanie zagadki Strażnika xP Nie poznałam go w Mam Talent :O

Mateuo · Wysłany: Nie 18:53, 01 Mar 2009 Temat postu:

Piotr Plichta gra też Trędowatego.

Kuncyfuna · Wysłany: Nie 19:07, 01 Mar 2009 Temat postu:

To teraz może ktoś mi pomoże rozszyfrować Rufina i Leona w "Idźmy głosić", bo będzie mnie to męczyć. Macie jakieś pomysły? Razz

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 19:08, 01 Mar 2009 Temat postu:

Chciałabym pomóc, ale ja tego nie widziałam Sad

(ja też chcę napisać wrażenia z Franka, noooo! Crying or Very sad

)

Karina · Wysłany: Nie 22:20, 01 Mar 2009 Temat postu:

W natłoku poFrankowych przemyśleń zasiało się we mnie ziarno niepewności co do Jana. Odnosze wrażenie, że pomimo choroby i niewątpliwego obłędu, on jako jedyny (oprócz Franka rzecz jasna) zauważa co sie dzieje z zakonem. Nie podoba mu się to, że bracia przeszli na stronę Eliasza- nie do takiego zakonu wstępował. Tylko on szuka problemu (mniej więcej) we właściwym miejscu.

Oswiećcie mnie proszę, czy ma to sens, a jeśli nie ma, to sprowadźcie mnie na właściwą stronę mocy Very Happy

Findurka · Wysłany: Nie 22:27, 01 Mar 2009 Temat postu:

Karinko, a która strona według Ciebie to ta właściwa?

Nie on jedyny. Braciszkowie w scenie z szalonymi mnichami też to widzą, proponują różne rozwiązania, powrót do poprzedniej reguły, itp., Silvestro śpiewa, że przysięgał służyć "Bogu i Tobie, nie Bombarone". Więc Jan nie jest jedyny. Masz rację, że szuka problemu w dobrym miejscu, mimo to nie potrafi go rozwiązać, jak i pozostali bracia, ale w odróżnieniu od nich Jan się buntuje. Przepraszam, że trochę nieskładnie Razz

Karina · Wysłany: Nie 22:39, 01 Mar 2009 Temat postu:

Kwestia dobrej i złej strony wg. mnie wyglada tak, że dobra strona to Franek, a zła Eliasz, który zatraca Frankowe wartości, rozdaje brewiarze etc. Co do Silvestro masz rację, jednak wydaje mi się, że większośc braci została omamiona przez Eliasza i taki san rzeczy im pasował- dlatego pomimo, że szukają rozwiązania problemó, nie robią tego efektywnie- poprostu wizja zakonu pod rządami Eliasza im pasuje...

Kuncyfuna · Wysłany: Nie 22:42, 01 Mar 2009 Temat postu:

Mi się wydaje, że ta najwierniejsza grupa, jednak chce zostać przy Franku i jego regule. Chociaż Eliasz pewnie co nieco im rozjaśnia i pokazuje, że coś można zmienić.

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 22:46, 01 Mar 2009 Temat postu:

Podział tu jest bardzo widoczny na tych pierwszych braci a tych, którzy doszli później i zostali omamieni obietnicami Eliasza - a tych ostatnich, jak pokazuje historia, było znacznie więcej. Jan rzeczywiście widział to bardzo klarownie. Nie pasowało mu to, prawdopodobnie też dręczyła go bezsilność Franciszka, który nic nie mógł poradzić na ten stan rzeczy, gdyż odsunięto go/sam się odsunął od zwierzchnictwa w zakonie. Inna sprawa, że Jan od początku miał problemy ze zrozumieniem Reguły, jak pokazuje scena "Bieda upokorzona" chociażby. Buntownik z wyboru?