Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Upiór w operze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Sob 16:02, 07 Lut 2009    Temat postu:

Ten cytat "sex on legs" już chyba naprawdę na dobre wsiąkł w kanony fandomu Wink Jeśli chodzi o MC, to mnie też trochę odstraszył, ale - jak już pisałam wcześniej - lepszy on, niż Steve Harley i rzeczywiście o roli Upiora mówi ciekawe rzeczy. Podobnie, jak inni, i te wypowiedzi są naprawdę ciekawe. Tylko... praktycznie nic o Bartonie, tak tylko sobie miga i tylko jedna z pań sarkała na Raoula. To właściwie jedyny niedosyt po tym dokumencie. Ale za to fragmenty prób Original Cast, zwierzenia dublerki Sary... rewelacja.

Kunc, dzięki za linki, chyba wiem, co będę robić przez ten weekend Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Satka



Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:25, 07 Lut 2009    Temat postu:

W pamięci mam jeszcze słowa Webbera w temacie około-harley'owym, gdzie autor podkreśla, że Upiór Opery nie ma być śmieszny. Boli, jak się spojrzy przez pryzmat tego, na co zezwolił w Warszawie. No cóż, i tak nic już nie zmienimy.
Steve'a, uchm, pominięto w tym dokumencie nie przez przypadek... Nie mam pojęcia, gdzie o tym czytałam/słyszałam, czy też kto mi to powiedział, ale prawdopodobnie przez wzgląd na to, że Steve'a nie ma między nami:-(.
Do dzisiaj POTO jest zjawiskiem, ale w tamtych latach to musiał być prawdziwy przełom. Moim marzeniem nie do spełnienia jest zobaczyć ten spektakl tam, w Londynie, w pierwotnej wersji, z oryginalną obsadą w latach osiemdziesiątych*.*.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Sob 17:33, 07 Lut 2009    Temat postu:

Satine napisał:
Steve'a, uchm, pominięto w tym dokumencie nie przez przypadek... Nie mam pojęcia, gdzie o tym czytałam/słyszałam, czy też kto mi to powiedział, ale prawdopodobnie przez wzgląd na to, że Steve'a nie ma między nami:-(.


A no tak.. logiczne. Steve nie żyje, więc najlepiej o nim zapomnieć, jakby go nie było...:/ Jak dla mnie ze względu na to, powinni jeszcze więcej o nim mówić, żeby ludzie nie zapomnieli.

Dokument wydaje się być ciekawy, tylko szkoda, że rozumiem co piąte zdanie xP Obejrzałam fragment, a z calością poczekam aż będę kumać ciut więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Satka



Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:04, 07 Lut 2009    Temat postu:

Kuncyfuna napisał:

A no tak.. logiczne. Steve nie żyje, więc najlepiej o nim zapomnieć, jakby go nie było...:/


Nie tak. Słyszałam, że jego rodzina nie chciała czy coś w tym stylu. To niesprawdzone informacje.

Co do dokumentu... Warto też zwrócić uwagę na świetny montaż, dobierane tło muzyczne i zdjęcia... Lektor mówi, że do roli phantoma potrzeba było kogoś poważnego z wielką charyzmą (czy coś podobnego), i ujęcie Michaela wyłążącego z walącej się szopy z któregoś z jego poprzednich filmów Very Happy.
Albo "Primadonna" kiedy mowa o Sarze Brightman Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Sob 23:18, 07 Lut 2009    Temat postu:

Oglądam sobie właśnie Phantoma w wersji B-way, z Hugh Panaro i Sandrą Joseph. Właśnie skończyłam I akt. I... padam na kolana przed Panaro. Fenomenalny. Niesamowicie mocarny, dźwięczny, mroczny i wibrujący głos, charyzma, która wręcz uderza między oczy, prezencja, i na dodatek te gesty! No po prostu mhrauk. Sandra aktorsko świetna, wokalnie jednak trochę mi nie pasuje - jakby zbyt silne wibrato, głos nieco agresywny, brak mi tej słodyczy i dźwięczności, brzmi nieco jak automat do wydawania dźwięku - ale przynajmniej pełny i mocny. Zresztą cały zespół wspaniały i aktorsko, i wokalnie, czego zresztą można się było spodziewać, a nawet oczekiwać ze spokojem, że będzie na miejscu. Piękny balet, trochę delikatnych wstawek humorystycznych (niskie zaciąganie Piangiego w "Il Muto" - Shocked szacun! I jeszcze ten gest w stronę Carlotty, mówiący "Czekaj, jeszcze chwilkę, zaraz skończę dźwięk, muszę się popisać" Very Happy), jedna wpadka; Upiór nie złapał Kryśki w scenie z lustrem i dziewczę wylądowało na podłodze, wobec czego Upiór wziął narzutę z łódki i ją przykrył, ale scenę później Chris spała już na łóżku.

Właściwie to chyba zapomniałam już, jaki niesamowity klimat ma oryginalna wersja "Phantoma" i jaką magię w sobie kryje. Podczas Uwertury poczułam się prawie, jakby mnie ktoś przeniósł w czasie do 2005 - jakbym znowu siedziała na widowni Her Majesty's. Cudownie było móc przypomnieć sobie, jakie to jest wspaniałe, porzucić w kąt wszelkie non-replici i zanurzyć się we wspomnieniach. Bo to... wspaniałe jest, piękne. I ja chcę do Londynu Sad

Lecę oglądać drugi akt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Sob 23:23, 07 Lut 2009    Temat postu:

No tak. Obejrzałam z tego I aktu ostatnie 3 minuty, w których Upiór śpiewa góra przez półtorej i już w tym fragmencie pokazał klasę. Głosisko rzeczywiście ma potężne. Ja chcę TAKIEGO Upiora!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Sob 23:27, 07 Lut 2009    Temat postu:

... Jednak na drugi akt trzeba chyba troszkę poczekać, łeee, a już się napaliłam. No nic. Wezmę się za pojedyncze fragmenty.

Ja też chcę TAKIEGO Upiora!

EDIT: Nie ma drugiego aktu z Hugh i Sandrą, za to jest z moją ulubioną londyńską obsadą, JOJ, Rachel i Oliver Thorton: http://www.youtube.com/watch?v=r3sy8WTZmpM


Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Sob 23:36, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Nie 17:32, 08 Lut 2009    Temat postu:

Obejrzałam ten I akt wersji Broadwayowskiej. Właściwie to moja pierwsza tak duża styczność z wersją replica i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba. Mimo, że może jest mniej nowoczesna od naszej boskiej non-replici, to tutaj przynajmniej wszystko jest zachowane w jednym stylu: kostiumy, scenografia etc. U nas są z tym kłopoty.
Obsada oglnie w porządku, poza Krychą. Upiór ma głosisko potężne, czasami lekko mi nie pasuje aktorsko, ale ogólnie bardzo dobrze. Bardzo podoba mi się Carlotta (bosko śpiewała do głowy w Hannibalu) i Ubaldo (wspomniane przez Dracze Il Muto). Raoul jest mi właściwie dość obojętny. Nie rzuca się w oczy i może dobrze, bo gdyby się rzucał to prawdopodobnie byłby przeslodzony. A tak jest w sam raz. I ładnie śpiewa. No i Krycha. Mi się nie podoba ani trochę. Aktorsko mnie nie przekonuje, a wokalnie to uch. W dołach beczy jak koza, w górach mniej, ale i tak nie brzmi to specjalnie ładnie. Nawet wokalizy miała brzydki, chociaż przynajmniej słuchając jej nie martwiłam się, że nie wyciągnie, albo że się zatnie w połowie. Jeszcze podoba mi się Meg. Może też nie jest specjalnie widoczna, ale ładnie śpiewa. I nie ładnie, jak na tancerkę, tylko ładnie w sensie ładnie Smile
Co do pozostałych rzeczy. Muszę się pozachwycać baletem! Jest przepiękny i ubolewam nad tym, że tak go mało. I jeszcze kwestia upadku Kryśki na ziemię. Jak tak się przyglądałam, to mi to wyglądało, jakby Upiór wcale nie mial ochoty jej łapać. Nawet nie stał w pozycji sugerującej chęć złapania..

Ogólnie replica mi się podoba, nawet bardzo momentami i pewnie za jakiś czas sobie włączę II akt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Nie 17:48, 08 Lut 2009    Temat postu:

Bo z tym łapaniem to była moja wina - naoglądałam się JOJa i on łapie tę Kryśkę, ale teraz zdałam sobie sprawę, że ona chyba jednak głównie pada na ziemię i łapanie jej nie jest stałym elementem. Chyba zależy od danego miejsca czy Phantoma, bo Rachel tak się ustawiła, żeby i łapać ją było łatwiej.

No właśnie... naoglądałam się tej wersji londyńskiej, najpierw drugi akt, potem pierwszy, nie mogłam się powstrzymać. Pod koniec II aktu miałam wilgotne oczy - ba, ja się zwyczajnie poryczałam i siedziałam przed ekranem prawie że przyklejona nosem do monitora. Co z tego, że nagranie amatorskie i czasami widać czarne plamy (poza tymi momentami jakość bardzo ładna), co z tego, że na samym początku Uwertura się zacięła i przez parę sekund trwała bardzo niezręczna cisza - ten klimat! Ta piękna opowieść, to niesamowite aktorstwo (JOJowi to ja chyba pomnik postawię), te przepiękne, dźwięczne głosy, które są jak pieszczota dla ucha... No i niesamowite kostiumy, które po prostu uwielbiam, światła, które wydobywają klimat wiktoriańskiej opery i klimat lamp gazowych a nie Disneyland... Całość jest po prostu niesamowita i jachcęjeszczeraz. Właściwie podobali mi się wszyscy - nawet Raoul, którego ogólnie nie lubię, nie wadził mi specjalnie, po prostu sobie był. Dramat Christine i Upiora rozgrywający się na pierwszym planie pochłonął mnie całkowicie. To zapis ostatniego występu Johna Owena-Jonesa w tej roli i uważam, że dał taki popis, że klękajcie, narody. Jego "Stranger than you dreamt it" pewnie będzie mnie straszyło w nocy. Żałuję teraz bardzo, że nie ma żadnego nowego Cast Recording z wersją angielską, bo OLC czy Colm Wilkinson z Kanady niekoniecznie mnie satysfakcjonują do końca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Wto 20:16, 17 Lut 2009    Temat postu:

Kto jest ciekawy MOTN Tomka Steciuka, ręka w górę!

http://www.youtube.com/watch?v=UlDyPWlE1fU - pokaz WAMu, nagrane przez Napi z forum TW.

No i cóż... bardzo byłam ciekawa jego wykonania, obejrzałam, posłuchałam, zawiodłam się, liczyłam na duuużo więcej. Żaden z naszych Upiorów najwyraźniej nie jest w stanie zaśpiewać tej piosenki tak, żebym się nie czepiała. Jak mnie drażni to ucinanie dźwięków i "upopowienie" melodii... Evil Myślałam, że to tylko Damian tak ma, ale widać tu że jest to bardziej "odgórne." Mam ochotę kogoś uszkodzić i to wcale nie jest Steciuk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Musicale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 21 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1